Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dekomunizacja ulic w Trójmieście. Gimnastyka z nazwami

Karol Merk
Samorządy na zmianę nazw ulic mają czas do początku września. Wtedy to mija rok od wejścia ustawy dekomunizacyjnej  w życie i niezmienionymi nazwami ulic, zająć się będzie musiał wojewoda Dariusz Drelich.
Samorządy na zmianę nazw ulic mają czas do początku września. Wtedy to mija rok od wejścia ustawy dekomunizacyjnej w życie i niezmienionymi nazwami ulic, zająć się będzie musiał wojewoda Dariusz Drelich. collage/ nm
Czy Leon Kruczkowski był działaczem komunistycznym, czy raczej literatem? Takie kontrowersje pojawiają się w przypadku wielu patronów ulic. A czas na zmiany ucieka.

Samorządy gimnastykują się, by ominąć przepisy ustawy wprowadzonej w kwietniu ubiegłego roku. Zakłada ona, że do końca sierpnia 2017 r. z miast zniknąć mają wszystkie nazwy odwołujące się do ustroju komunistycznego.

Kontrowersyjna ustawa dekomunizacyjna.

Od czasu wejścia w życie nowych przepisów, radni starają się obejść prawo, by nie tracić miejskich funduszy na zmienianie nazw ulic. Tak na przykład ul. 23 Marca w Sopocie, o czym pisaliśmy obszernie, zamieniła się... w ul. 23 Marca. Teraz - zamiast upamiętniać dzień wyzwolenia miasta przez Armię Czerwoną - data symbolizuje dzień przyjaźni polsko-węgierskiej. Ale nie wszystkie nazwy da się w ten sposób „zdekomunizować”.

Trudniejszą gimnastykę argumentacyjną uprawiać muszą mieszkańcy ulic posiadających patrona, uznanego przez Instytut Pamięci Narodowej za symbol komunizmu. Problem ten próbują rozwiązać działacze Stowarzyszenia Lepszy Gdańsk wraz z członkami Rady Sprawiedliwości Społecznej. Przygotowali oni pismo do urzędu Rady Miasta, w którym starają się wytłumaczyć, że w świadomości mieszkańców ul. Kruczkowskiego Leon Kruczkowski jest literatem, a nie działaczem komunistycznym. Dokument wpłynie do Rady Miejskiej pod koniec miesiąca.

Ulice bez PRL-owskich nazw?

Jednak świadomość mieszkańców może nie być dostatecznie przekonującym argumentem, zwłaszcza dla pracowników IPN-u. To właśnie instytut wydaję opinię na temat poszczególnych nazw ulic. Na pytanie o to, w którym momencie postać historyczna staje się symbolem komunizmu, Marcin Węgliński z gdańskiego oddziału IPN odpowiada, że nie ma jednoznacznie wyznaczonej granicy.
- Ale nazwy wpisane na listę niezgodnych z ustawą, nie podlegają dyskusji - dodaje Marcin Węgliński.

Ulice Gdyni. Trzy zmieniły swoje nazwy

Furtką w przypadku kontrowersji, może być sprawdzenie umotywowania nazwy w uchwale Rady Miasta sprzed lat. Nie zawsze jednak się to sprawdza.

- Akty nadania weryfikowane są w sytuacji, gdy nazwa nie jest całkowicie wyjaśniona - mówi Remigiusz Ławniczak z oddziału IPN-u zajmującego się dekomunizacją. - To np. daty czy ulice wyzwolenia. Nie zawsze wiadomo, o jakie wyzwolenie dokładnie chodzi - tłumaczy Ławniczak.

Duże kontrowersje wywołało wpisanie na czarną listę dekomunizacji ul. Dąbrowszczaków. W swoim piśmie członkowie SLG, RSS i pomorskiego oddziału partii Razem wymienili, aż sześć punktów, z którymi nie zgadzają się w ocenie historycznej dąbrowszczaków - ochotniczych oddziałów walczących w wojnie domowej w Hiszpanii w latach 1936 - 1939. W tej sprawię Przemysław Kmieciał z SLG zarzuca pracownikom instytutu błędy i opieranie informacji na propagandowych nagłówkach z komunistycznej prasy.

Mieszkańcy nie chcą zmiany nazwy ulicy Dąbrowszczaków [ZDJĘCIA]

Aktywiści nie zgadzają się m.in. ze stwierdzeniem, że dąbrowszczacy dążyli do budowy w Hiszpanii państwa stalinowskiego. Dodatkowo przeciwnicy zmiany nazwy ul. Dąbrowszczaków wskazują na brak jakichkolwiek przypisów czy bibliografii. Mimo to stanowisko gdańskiego IPN-u w sprawie ul. Dąbrowszczaków kończy stwierdzenie: ulica Dąbrowszczaków w przestrzeni publicznej niepodległej Polski jest nie do przyjęcia i nie podlega dyskusji.

Lepszy Gdańsk zaznacza, że nie jest przeciwnikiem ustawy o zakazie propagowania komunizmu i popiera działania Rady Miasta w tej sprawie, a sprzeciwia się jedynie „fanatycznemu” stanowisku IPN-u.
Przemysław Kmieciak zapowiada podobne działania w sprawach ulic Wincentego Pstrowskiego i Stanisława Sołdka, a z informacji Przewodniczącego Rady Miasta Gdańska, Bogdana Oleszka, wynika też, że pojawiły się prośby, by nie zmieniać nazwy ul. Buczka.

Samorządy na zmianę nazw ulic mają czas do początku września. Wtedy to mija rok od wejścia ustawy w życie i niezmienionymi nazwami ulic, zająć się musi wojewoda Dariusz Drelich. Co najpewniej będzie musiał zrobić, bo jak informuję przewodniczący Rady Miasta, Bogdan Oleszek, ze strony rady na razie nie ma inicjatywy, żeby zmieniać nazwę którejkolwiek z tych ulic.

Co z ustawą dekomunizacyjną w Słupsku?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto