Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dawid Sołdecki, piłkarz Arki Gdynia: Nie jesteśmy Realem Madryt

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Fot. Karolina Misztal
- O naszej porażce z Piastem zadecydowały stałe fragmenty gry. Trener uczulał nas, abyśmy w takich sytuacjach byli uważni - mówi Dawid Sołdecki, obrońca Arki Gdynia.

Przerwaliście serię meczów bez porażki, przegrywając z przedostatnim zespołem w tabeli. To chyba przykre doświadczenie?
Szkoda, bo graliśmy dobrze i stwarzaliśmy sobie sytuacje, których niestety nie wykorzystaliśmy. O naszej porażce zadecydowały stałe fragmenty gry. Trener uczulał nas, abyśmy w takich sytuacjach byli uważni. Niestety, nie udało się ich wybronić.

Wiadomo było już przed meczem, że w gliwickiej drużynie przy stałych fragmentach gry głową uderza głównie Hebert. Dlaczego nie udało się go upilnować?
Tak się niestety stało. Ja kryłem tego zawodnika, więc stratę drugiej bramki biorę na siebie. Z drugiej strony jest to gracz, którego trudno upilnować. W tej konkretnej sytuacji uciekł przede mnie, wyprzedził mnie i już nic nie mogłem zrobić. Takie bramki niestety się zdarzają, jednak trzeba z tego wyciągnąć wnioski i w następnych meczach bliżej pilnować tego typu zawodników.

Co się dzieje z wami w pierwszych połowach meczu? Znowu ją przespaliście i stało się tradycją, że atakujecie i zdobywacie bramki dopiero w drugiej części gry.
W pierwszej połowie wyczekiwaliśmy, co zrobi przeciwnik. Kilka razy podeszliśmy jednak wyższym pressingiem. Graliśmy tak, jak sobie założyliśmy. Może nie stwarzaliśmy dużego zagrożenia pod bramką Piasta, jednak goście też nie mieli żadnych sytuacji. Tym bardziej boli nas, że straciliśmy tak śmieszną bramkę.

Teraz czekają was dwa tygodnie przerwy na reprezentację. Szlifować będziecie obronę stałych fragmentów gry?
Nie sądzę, aby tak się stało. Będziemy przez dwa tygodnie normalnie trenować i ciężko pracować, aby jak najlepiej przygotować się na mecz przeciwko Górnikowi Łęczna. Nie możemy przejmować się tą porażką. Rywalizacja w lidze jest długa. Zawsze może się przytrafić takie potknięcie. Nie jesteśmy Realem Madryt, żeby zawsze wygrywać. Szkoda jednak, że przerwaliśmy taką fajną passę, która trwała już od rozgrywek pierwszej ligi, gdzie także dobrze graliśmy.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto