Na Bałtyku mają powstać farmy wiatrakowe i tutaj samorządy upatrują szansy na rozwój lokalnych portów i na miejsca pracy - jak mówią - dobrze płatne.
- To olbrzymie inwestycje idące w miliardy złotych - mówi Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. - Inwestycje mają zrealizować prywatne firmy i te będące spółkami Skarbu Państwa. Wskazanych jest 11 lokalizacji.
Przystosowanie portu w Łebie do obsługi serwisowej farm wiatrowych znalazło się w Krajowym Planie Odbudowy. Podobny terminal ma powstać w Ustce, natomiast port instalacyjny w Gdyni. I tutaj głos zabrano w Koszalinie...
- Początkowo mówiło się o pięciu portach: Ustce, Łebie, Władysławowie, Kołobrzegu i Darłowie, jako tych dla obsługi i późniejszego serwisowania wiatraków - zauważa burmistrz Darłowa. - Dziwimy się, że zostały tylko dwa i wyrażamy obawę, że mogą one nie wystarczyć do obsługi takiej inwestycji i później do serwisowania wiatraków.
Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby informuje, że jeden z operatorów farm wiatrowych już nabył działkę po byłej stoczni w Łebie w celu uruchomienia tam bazy serwisowej. Wstępnie zaplanowano rozpoczęcie przebudowy portu jeszcze w tym roku, a jego zakończenie na 2026 rok. Koszt to jednostkowy portu offshorowego to ok. 437 mln euro.
Jak widać gra toczy się też o wielkie pieniądze do zainwestowania w lokalne porty. Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa wylicza, że w tym mieście jest szkoła morska i dodaje, że podobnie w Kołobrzegu. Mówi, że obie by mogły kształcić osoby, które by później - upraszczając - zajmowały się wiatrakami.
- To inwestycja na wiele lat - podkreśla z kolei Stanisław Gawłowski, senator PO z Koszalina. - Inwestycja, która potrzebuje zaplecza i ludzi do jej obsługi. Uważam, że wybrzeże środkowe jest do tego bardzo dobre.
Zebrani w Koszalinie podkreślili, że są za wykorzystaniem pięciu lokalnych portów: Darłowa, Ustki, Łeby, Kołobrzegu, Władysławowa.
- Na przykład w pobliżu portu Darłowo jest wolnych ponad 50 hektarów gruntów pod różne inwestycje. Z tego 16 hektarów należy do miasta, a reszta do Skarbu Państwa - wylicza włodarz Darłowa oceniając, że tutaj też mogło by być zaplecze serwisowe dla wiatraków morskich.
Burmistrz Darłowa wskazuje, że jest obawa, że polskie porty mogą przegrać z duńskimi.
- Duńczycy powołali pełnomocnika do sprawy polskich inwestycji wiatrakowych na morzu i na przykład mogą zaproponować swoje porty, jako bardziej konkurencyjne dla prywatnych firm, które będą inwestowały w morskie elektrownie wodne - przestrzega Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. - Dlatego m.in. polskie porty na Pomorzu Środkowym powinny być włączone do Krajowego Planu Odbudowy.
Zebrani w Koszalinie samorządowcy (Anna Mieczkowska - prezydent Kołobrzegu, Tomasz Hermann - wicestarosta pucki, Kamil Pach - wiceburmistrz Władysławowa) i senatorowie (Stanisław Gawłowski, Janusz Gromek) zapowiedzieli, że to początek debaty oraz, że zwrócą się w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego. Senator Gawłowski wyraził obawę, że Krajowy Plan Odbudowy może zostać odrzucony przez Unię Europejską - jak powiedzieli - za zbyt małe przeznaczenie środków z niego na tzw. "zielone projekty".
- Jeśli by do tego doszło, to wykorzystanie pięciu portów by też się wpisało w strategię unijną - mówi Stanisław Gawłowski..
WSPÓŁPRACA: Robert Gębuś
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?