„Dar Pomorza” świętuje 40. urodziny jako statek-muzeum
Imponujących rozmiarów, mierzący ponad 81 metrów trójmasztowiec, nierozerwalnie związany jest z piękną historią i tradycją polskiego szkolnictwa morskiego. W ciągu ponad pół wieku służby odbył 102 rejsy. Na jego pokładzie szkoliło się 13 384 studentów, nie tylko dawnej, Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni, ale także innych uczelni.
- W tym tygodniu zaczynamy obchody 40. rocznicy przekształcenia „Daru Pomorza” w statek-muzeum - zaznacza dr Marcin Westphal, zastępca dyrektora ds. merytorycznych w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku. - Dzisiaj zorganizowaliśmy spotkanie na którym wspominaliśmy, jak to było, że biała fregata stała się statkiem-muzeum. 40 lat to okres w którym „Dar Pomorza” cieszy się niesłabnącą popularnością. Co roku gościmy na nim bardzo wiele osób. Pomimo upływu czasu, statek jest nadal w bardzo dobrej kondycji, wszystko dzięki załodze, naszym przyjaciołom i pracownikom muzeum. Mamy nadzieję, że „Dar” nadal będzie mógł cieszyć naszych gości.
- „Dar Pomorza” i „Lwów” odegrały najważniejszą rolę w procesie tworzenia kadr morskich dla floty handlowej w Polsce - mówi prof. dr kpt. ż. w. Daniel Duda, były rektor Wyższej Szkoły Morskiej. - Kadra wyszkolona na tych jednostkach po wojnie, była tą kadrą, która musiała odbudować polską gospodarkę morską. Absolwentom powierzano największe statki, zarówno te, które przewoziły towaru masowe, jak i kontenery. Ta kadra cieszyła się wielkim uznaniem na świecie.
Zbudowany w 1909 r. żaglowiec oficjalnie zakończył swoją służbę jako jednostka Szkoły Morskiej (później Wyższej Szkoły Morskiej) w 1982 r. W momencie wycofania z czynnej eksploatacji „Dar Pomorza” miał już ponad 70 lat, w tym 52 lata służby pod polską banderą. Choć dziś trudno sobie wyobrazić, że odwiedzany co roku przez tysiące zwiedzających zabytkowy żaglowiec mógłby pełnić inną rolę, na przełomie lat 70. i 80. jego los wcale nie był pewny. Rozważano wówczas m. in. całkowitą przebudowę, która zniszczyłaby historyczne wnętrza, a nawet sprzedaż statku za granicę. Jednak dzięki wspólnym wysiłkom wielu zaangażowanych osób i instytucji „Dar Pomorza” otrzymał nowe życie - jako gdyński oddział dzisiejszego Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
- Zaczynamy tygodniowe świętowanie „Daru Pomorza”. Obchodzimy 40. urodziny jako statek-muzeum, mamy podniesioną bandergalę, codziennie wieczorem „Dar Pomorza” będzie świecił innym kolorem iluminacji. Planujemy także premierę dwóch filmów w naszych kanałach społecznościowych. W sobotę wydłużamy też godziny zwiedzania na „Darze Pomorza” od godz. 12 do godz. 20. Od godziny 16, co 20 minut, przewodnicy będą oprowadzać wszystkich chętnych. Nowa wystawa jest poświęcona drodze, jaką przebył „Dar Pomorza”, aby stać się statkiem muzeum. Średnio w roku odwiedza nas około 100 tysięcy osób, przez 40 lat daje to miliony osób, które przychodzą tylko po to, aby odwiedzić „Dar Pomorza”. Po latach możemy powiedzieć, że pomysł statku-muzeum był jak najbardziej dobry - podkreśla Arleta Gałązka, kustoszka „Daru Pomorza”.

Łukasz Kamasz
„Dar Pomorza” Trójmasztowy żaglowiec zbudowany w 1909 r., od lat 30. XX w. do lat 80. służył Polskiej Marynarce Handlowej jako jednostka szkoleniowa dla studentów Szkoły Morskiej, później Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni. Obecnie statek-muzeum, cumujący przy gdyńskim Nabrzeżu Pomorskim, jest jednym z najważniejszych zabytków polskiego dziedzictwa morskiego ubiegłego wieku. Imponująca sylwetka żaglowca stanowi element na stałe wpisany w miejski krajobraz Gdyni, zaś wejście na główny pokład i do wnętrz statku pozwala poznać z bliska warunki życia i pracy polskich marynarzy i kadry oficerskiej. W zabytkowych przestrzeniach, takich jak salon komendanta, mesa, szpital, stanowiska sterowe czy maszynownia, zachowane zostały pamiątki dokumentujące historię żaglowca i jego załóg, a miejscem szczególnym jest zaaranżowana kabina słynnego pisarza, kpt. ż. w. Karola Olgierda Borchardta.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?