Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czołg w Wejherowie - symbol wojny, czy miasta?

Iwona Rogacka
Czołg podzielił mieszkańców. Jedni pikietowali za jego pozostawieniem, drudzy domagają się jego "eksmisji"
Czołg podzielił mieszkańców. Jedni pikietowali za jego pozostawieniem, drudzy domagają się jego "eksmisji"
"Łapy precz od naszego czołgu!" i "Wyzwolenie = zniewolenie" - z takimi hasłami kilkadziesiąt osób manifestowało w sobotę w Wejherowie na skrzyżowaniu, gdzie stoi czołg.

"Łapy precz od naszego czołgu!" i "Wyzwolenie = zniewolenie" - z takimi hasłami kilkadziesiąt osób manifestowało w sobotę w Wejherowie na skrzyżowaniu, gdzie stoi czołg. Jedni nie chcą zgodzić się na jego przeniesienie, a drudzy nie chcą go w ogóle.

Czołg stoi na skrzyżowaniu ulic Ofiar Piaśnicy i krajowej "szóstki", czyli I Brygady Pancernej Wojska Polskiego, od 1970 roku. Maszyna T-34 upamiętnia - jak głosi napis - "25-tą rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem". Na miejscu czołgu Stowarzyszenie Rodzina Piaśnicka zamierza wybudować kaplicę w kształcie bramy, upamiętniającą ofiary wojen. W Lasach Piaśnickich między październikiem 1939 r. a kwietniem 1940 r. Niemcy rozstrzelali około 12 tys. osób, głównie przedstawicieli pomorskiej inteligencji i duchowieństwa. Pozwolenie na przeniesienie czołgu i budowę kaplicy wydał wojewoda pomorski. Władze Wejherowa, aby uratować czołg, chcą go przenieść do centrum miasta, na ulicę Strzelecką. Ten pomysł nie podoba się jednak części mieszkańców, którzy chcą, aby pozostał tam gdzie jest.

- Nie stawiajmy pytania, gdzie i czy w ogóle przenieść czołg - mówi Zbigniew Chuchała, radny Wejherowa. - Postawmy inne pytanie: gdzie umieścić kaplicę - mauzoleum? Tak ważna budowla nie może stać w miejscu korków samochodowych, kraks i oby nie katastrof. Są bardziej godne miejsca, gdzie my - mieszkańcy Wejherowa, a także pielgrzymi i turyści, będziemy mogli bezpiecznie skłonić głowy w imię pamięci ofiar Piaśnicy.

- To powszechnie znany punkt orientacyjny w Wejherowie. Czy nie lepsza zamiast kaplicy w tym miejscu byłaby brama - łuk nad szosą do Piaśnicy? - pyta Jan Plata-Przechlewski, mieszkaniec Wejherowa. - Zaskakujące jest także zupełne ignorowanie opinii publicznej. Na wejherowskim forum internetowym większość wypowiedzi jest za pozostawieniem czołgu.

Po "drugiej stronie barykady" stali przedstawiciele Stowarzyszenia KoLiber (stowarzyszenie konserwatywno-liberalne), którzy popierają pomysł budowy kaplicy.

- Jesteśmy jednak przeciwni przeniesieniu sowieckiego czołgu do centrum miasta - mówi Bogusław Gosz, wiceprezes trójmiejskiego oddziału stowarzyszenia. - Ze zdziwieniem przyjmujemy fakt, że symbol sowieckiej okupacji ma być usytuowany na byłym cmentarzu ewangelickim, w miejscu ważnym dla mieszkańców. Apelujemy o wyznaczenie właściwszego miejsca na ekspozycję czołgu, aby nasze pokolenie, gdy będzie współdecydować o losach miasta, mogło spokojnie patrzeć w przyszłość, odżegnując się od demonów przeszłości.

Takich emocji chyba nie spodziewał się inicjator powstania kaplicy ks. Daniel Nowak, proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla w Wejherowie a zarazem kapelan Stowarzyszenia Rodzina Piaśnicka. Według niego, kapliczka ma być wotum wdzięczności dla wejherowian, którzy zginęli podczas wojny i to nie tylko w Piaśnicy.

- Czołg nie jest pomnikiem, ale eksponatem i pamiątką wydarzeń z 1945 roku, a dla wielu jedynie punktem topograficznym - mówi ks. Nowak. - A to miejsce jest szczególne, bowiem niedaleko znajduje się Las Piaśnicki.

Niestety, ów eksponat podzielił wejherowian. Po kilkudziesięciu minutach prób wzajemnego przekonywania się do swoich racji, manifestanci rozeszli się.

- Jeśli poddamy się skłonności osądzania krytycznego tego, co w słusznej wierze czynili poprzednicy, nie wymagajmy od naszych następców, by nie unicestwiali naszych myśli i dokonań - komentuje sprawę Dariusz Szymerowski, historyk i wejherowianin.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto