Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarny piątek w Trójmieście. Strajk kobiet w Gdańsku i Gdyni 23.03.2018 [zdjęcia, wideo]

Piotr Kallalas/EA/Szymon Szewczyk
Czarny piątek w Gdańsku.
Czarny piątek w Gdańsku. Karolina Misztal
Czarny piątek w Trójmieście pod hasłami: " Sadyści tworzą piekło kobiet", " NO WOMEN, NO KRAJ", " Rewolucja jest kobietą" czy "Moje ciało, Moja sprawa". Czarnymi strojami uczestnicy protestu w Gdańsku i Gdyni dali znać, że sprzeciwiają się zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Dołączyli w ten sposób do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej pod hasłem Czarny piątek.

W Gdańsku demonstracja odbyła się przed budynkiem Rady Miasta przy ul. Wały Jagiellońskie 1.

Przyszły nie tylko kobiety - było także wielu mężczyzn, którzy wspierali panie. Protestowali przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Szacuje się, że na manifestację na Hucisko w Gdańsku przyszło ponad 1500 osób.

Czarny piątek w Gdańsku

- Naszym celem jest zablokowanie barbarzyńskiego projektu ustawy Kai Godek „Zatrzymaj aborcję”. Dosyć pogardy i nienawiści wobec kobiet! Cokolwiek w kwietniu zadzieje się w Sejmie, nie pójdzie im z nami tak łatwo! - mówią organizatorki gdańskiej manifestacji.

Na demonstracji pojawił się również Bogdan Oleszek, przewodniczący rady miasta Gdańska.
- Uważam, że dzisiejsze prawo jest takim, na które się wszyscy zgadzamy. Jeżeli będziemy manipulować i zmieniać cokolwiek to podziały będą jeszcze większe - mówił do zgromadzonych. - A my w tym kraju nie chcemy więcej już podziałów, a przynajmniej zwiększenia tych podziałów. Wszystkiego najlepszego, żebyście Panie tymi protestami wywalczyły co chcecie. - zakończył przewodniczący Rady Miasta Gdańsk.

Wśród zgromadzonych można było dostrzec transparenty m.in z napisami: " Sadyści tworzą piekło kobiet", " NO WOMEN, NO KRAJ", " Rewolucja jest kobietą" czy "Moje ciało, Moja sprawa".

Na miejscu był Chór TAK, Samba Rhythms of Resistance Trójmiasto, setki gdańszczanek i gdańszczan, kilkadziesiąt organizacji i partie polityczne, które popierają postulaty kobiet.

W Gdyni: „Takie państwo, to jest draństwo”. Czarny protest przeszedł z Placu Kaszubskiego pod Urząd Miasta

Tak, jak w wielu miastach w całym kraju, również w Gdyni odbyła się manifestacja sprzeciwiająca się zaostrzaniu prawa antyaborcyjnego. Uczestnicy marszu zbierali się na Placu Kaszubskim już od godziny 17.30. W ciągu pół godziny teren przy Szpitalu św. Wincentego a Paulo wypełnił się tłumem protestujących.

- Chodzi o wolność słowa i wolność praw. Kobiety powinny mieć prawo decydowania o sobie. Jak rząd może ingerować w nasze sprawy? - dopytywała się Iwona, uczestniczka protestu.

Na samym początku odczytano listy kobiet, które znalazły się w obliczu ciężkiej decyzji dotyczącej wykonania aborcji, a na podeście przed pomnikiem Antoniego Abrahama gdzie zaaranżowano scenę, pojawili się przedstawiciele różnych środowisk, między innymi pracownicy służby zdrowia i społecznicy. Następnie uformowano pochód, który ruszył chodnikiem ul. Świętojańskiej w stronę Urzędu Miasta, skandując przy tym hasła antyrządowe i slogany popierające wolność obywatelską.

Co ciekawe, droga marszu pokrywała się częściowo z trasą Drogi Krzyżowej, jaka ruszyła z kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Protestujący i modlący się nie mieli ostatecznie ze sobą kontaktu. W chwili gdy „Czarny Protest” docierał pod Urząd Miasta, uczestnicy Drogi Krzyżowej oddalali się Al. Piłsudskiego.

- Nie było to planowane. Na pewno prosimy uczestników naszego protestu o wykazania się kulturą i szacunkiem dla osób modlących się na ul. Świętojańskiej. Liczymy na kulturę i szacunek także drugiej strony – informowała przed marszem Maja Augustynek, koordynator protestu.

Po dotarciu pod Urząd Miasta odbyły się dalsze przemówienia i odczyty listów. Organizatorzy zaznaczają, że protesty są związane z niejasną sytuacją projektu autorstwa Kai Godek, który dotyczy zaostrzenia prawa aborcyjnego, a także przeciwko ingerowaniu w prawa kobiet.

- Nie zgadzamy się na ograniczenie wolności wyznania, sumienia i podstawowych praw człowieka. Przede wszystkim stanowczo sprzeciwiamy się takim rozwiązaniom prawnym. Te emocje, które doprowadziły do czarnego piątku w kilku miastach w Polsce są efektem tego co działo się na Komisji Zdrowia i skandalicznych wypowiedzi. Duże grono pojechało do Warszawy. Kto nie mógł pojechać ten wspiera protesty w Gdańsku i Gdyni - dodała Maja Augustynek.

Gdyński protest został zorganizowany przez kilka organizacji i stowarzyszeń, wśród nich Komitet Obrony Demokracji, partia Razem, Kobiety w Czerni, czy Inicjatywa Polska. Współorganizatorem akcji była także Brygada Rewolucyjna Feministek FeBRa, jednak większość aktywistek pojechała na wydarzenia, jakie były organizowane w stolicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto