Pod koniec maja blisko centrum Gdyni zostanie otarty nowy hipermarket Geant. Obawiając się konkurencji nowego centrum handlowego, właściciele i pracownicy jednego z gdyńskich sklepów protestują przeciw jego lokalizacji.
W sklepie Aldek, należącym do sieci handlowej "34" przy ul. I Armi Wojska Polskiego, personel wywiesił żałobne, czarne flagi, symbolizujące upadek gdyńskiego drobnego handlu. Najwierniejsi klienci Aldka ułożyli nawet wiersze mające dodać otuchy w walce z konkurencją hipermarketów.
Kierownictwo sklepu przyznaje, że konkurencja nowego hipermarketu może okazać się dla niego druzgocąca.
- Obawiamy się sytuacji kiedy będziemy musieli zwalniać nasz personel - przyznaje Jolanta Witulska. - Już teraz, mimo że istnieje taka potrzeba, nie możemy pozwolić sobie na zatrudnienie dodatkowych pracowników.
Przedstawiciele Geant Polska protestem gdyńskiego sklepu byli zaskoczeni. Według nich gdynianie chcą kupować w hipermarketach.
- Przeprowadzone przez nas badania opinii publicznej w Gdyni wykazały, że około 80 procent badanych wyraziło swoje zadowolenie z możliwości robienia zakupów w hipermarketach - powiedziała Lidia Deja, rzecznik prasowy Geant Polska. - Nasze niskie, konkurencyjne ceny wynikają z innej organizacji przedsiębiorstwa, czyli kupna i sprzedaży towarów na wielką skalę oraz efektywnej logistyki. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy konkurowali jakością towarów, usług czy obsługą klientów.
Jednym z argumentów Geant Polska przemawiającym za budową gdyńskiego hipermarketu jest zatrudnienie około 500 nowych pracowników. - Przy współpracy z Gdyńskim Powiatowym Urzędem Pracy zatrudniliśmy 264 bezrobotnych z terenu Gdyni - dodaje Lidia Deja.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?