Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ćwierćfinał MP mecz nr 5 Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk 62:67 [zdjęcia, wideo]

Online
Energa Czarni w półfinale PLK!

Anwil Włocławek miał walczyć o medale, a zakończył ten sezon na ćwierćfinale play off PLK. Lidera po rundzie zasadniczej ograła ósma drużyna - Energa Czarni Słupsk.

Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk 62:67 (16:16, 13:13, 10:16, 23:22) ANWIL: Leończyk 12 (2), 4 zb., Sobin 8, 7 zb., Łączyński 8 (2), 3 zb., 3 as., Jaramaz 8, Haws 2 oraz Młynarski 10 (2), 4 zb., Washington 9 (1), 3 zb., 5 as., Dmitriew 5 (1), McCray 0.
CZARNI: Lewis 23 (2), 3 zb., 4 as., Ginyard 12 (2), 8 zb., Surmacz 11 (3), 6 zb., Kravish 8, 9 zb., Seweryn 0 oraz Cesnauskis 10 (3), 3 zb., Goods 3 (1), Bachyński 0, Dąbrowski 0.

Trzy lata temu Anwil przegrał w ćwierćfinale w piątym meczu u siebie z Rosą Radom. To był tylko jeden z ośmiu meczów w historii polskiej koszykówki, gdy w play off w decydującym meczu wygrywała drużyna przyjezdna.

Dla włocławian niestety zdarzyło się to ponownie wczoraj. W przegraną 2-3 (choć prowadzili 2-1) nie mógł uwierzyć trener Igor Milicić, który długo siedział po meczu na ławce rezerwowych ze spuszczoną głową. Jego drużyna, najlepsza po rundzie zasadniczej została ograna przez ósmą ekipę ze Słupska, której sponsor już zapowiedział, że nie przedłuży na następny sezon umowy, więc przyszłość drużyny stoi pod znakiem zapytania. Będzie to zapewne pożegnanie Milicicia z klubem, bo plan minimum zakładał na ten sezon walkę o medale.

Awans Czarnych Słupsk do półfinału oznacza, że przynajmniej jedna drużyna zagra w finale po raz pierwszy. Zmierzy się bowiem z z Polskim Cukrem Toruń, a obie drużyny jeszcze nie dostąpiły tego zaszczytu.

W decydującym meczu z Anwilu zawiedli wszyscy, poza Kacprem Młynarskiem, którego „trójki” w ważnych momentach dawały jeszcze nadzieję na wygraną.

W pierwszej kwarcie jedyne wyższe prowadzenie to 14:9 dla Czarnych po rzucie za 3 pkt. z faulem Mantasa Cesnauskisa. Ale już po chwili było 16:14 dla Anwilu po świetnych akcjach Josipa Sobina i trafieniu za 3 pkt. Pawła Leończyka (8 pkt. w 1 . kwarcie).

Rzuty za 3 pkt. nie były mocną stroną Anwilu w pierwszej połowie. Jedyne dwa celne rzuty oddał wysoki Leończyk, siedem prób było niecelnych. Ale na początku drugiej połowy też nie było lepiej. Włocławianie byli bardzo skutecznie pilnowani pod koszem, więc próbowali rzucać z dystansu. Bezskutecznie. W ogóle Anwil miał wielkie problemy, żeby zdobywać w tej kwarcie punkty, a Czarni to wykorzystali.

Trafiali Chavaughn Lewis (23 pkt. zdobył w drugiej połowie meczu), Marcus Ginyard, a także Greg Surmacz za 3 pkt. i słupszczanie uzyskali 10 pkt. prowadzenie. Zmniejszył je Kamil Łączyński rzutem za 3 pkt., ale nie dało się ukryć, że Anwil miał duże problemy w ataku. Szczęście włocławian polegało na tym, że odblokował się Łączyński. Po drugim z rzędu rzucie za 3 pkt. przewaga zmalała do 5 pkt. (37:43).

Obie drużyny były bardzo zmęczone rywalizacją w ćwierćfinale, a na Anwilu ciążyła ogromna presja własnej hali i lidera po rundzie zasadniczej PLK. Ciągle nie mógł się przełamać w ataku i spokoniej znoszący ten arcyważny mecz Czarni znów punktowali - Lewis, Dawid Kravish i było ponownie 9 pkt. (41:50). Dwie „trójki” Jamesa Washingtona i Młynarskiego oraz wolny Nemanji Jaramaza zmniejszyły to prowadzenie do 48:53. Po chwili Jaramaz przechwycił piłkę wybijaną z autu i zdobył punkty (50:53), ale to nie był już ten lider, co w sezonie zasadniczym. Zabrakło jego chłodnej głowy i punktów. Było to widoczne po akcji z 36. min, gdy faulował Lewisa przy celnym rzucie za 3 pkt. (50:59).

Jeszcze szansę na zwycięstwo dawał Młynarski, który trafił za 3 pkt. (55:59), a Anwil od dawna bronił strefą. Trzy zbiórki w ataku zakończyły się bez punktów dla Czarnych, ale Łączyński nie trafił za 3 pkt. Lewis wykorzystał jednego wolnego, Washington nie trafił za 3 pkt., a w kontrze po podaniu Kravisa Ginyard zapakował piłkę do kosza (55:62). Anwil jeszcze się nie poddawał. Dwie „trójki” Młynarskiego i Fiodora Dmitriewa znów dawały szansę (60:62). Ale co znaczy doświadczenie - Cesnauskis z zimną krwą trafił za „3” i to już było po meczu.

W półfinale Czarni zagrają z Polskim Cukrem do 3. zwycięstw. Pierwszy mecz w czwartek o 17. 30 w Toruniu (Polsat Sport). W drugiej parze Stelmet Zielona Góra zagra ze Stalą Ostrów. Pierwszy mecz w piątek o 17.30 (Polsat Sport).

Wideo z konferencji
Trener Igor Milicić i Kamil Łączyński

Trener Robert Stelmahers i Mantas Cesnauskis

WSZYSTKO O MECZU NUMER 4

WSZYSTKO O MECZU NUMER 3

WSZYSTKO O MECZU NUMER 2

WSZYSTKO O MECZU NUMER 1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto