I tu właśnie rodzi się pytanie. Co zrobi trener Dariusz Pasieka? Czy pozostanie w bezpiecznym ustawieniu ze spotkań z Wisłą i Lechem, czyli 1-4-1-4-1 czy postawi na bardziej ofensywny wariant z dwoma napastnikami 1-4-4-2. I w Krakowie i Poznaniu gdyński szkoleniowiec otwierał grę w ostatnich fragmentach obu spotkań i wyglądało to naprawdę dobrze. W sobotę warto chyba na ten ofensywny wariant postawić już od pierwszej minuty. Tym bardziej, że Arka ma już wykonawców do takiej gry.
W Poznaniu Joseph Mawaye pokazał, że można na niego liczyć. Był szybki, zdecydowany, waleczny. Momentami tylko zbyt osamotniony w ataku. Na pewno zasługuje na następną szansę Podobnie jak na grę od pierwszej minuty Mirko Ivanovski. Myślę zresztą, że to właśnie on zdobędzie dla Arki pierwszego gola w tym sezonie. Jest bezkompromisowy w polu karnym, potrafi szybko zdecydować się na strzał, a jednocześnie stać go na podanie otwierające drogę do bramki partnerowi z zespołu. Atak Mawaye - Ivanovski może z powodzeniem rozmontować zabrzańską defensywę. Trzeba tylko od początku meczu dać im możliwość wspólnego grania.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?