"Arctowski" jesienią ubiegłego roku zbierał dane dotyczące między innymi ewentualnych przeszkód na morzu. Na wysokości wschodniego Wybrzeża specjalistyczne urządzenia zarejestrowały duży obiekt, który spoczywał na głębokości 20-30 metrów. - Podejrzewaliśmy, że to może być samolot - mówi kmdr ppor. Artur Grządziel, dowódca okrętu hydrograficznego ORP "Arctowski" w http://www.polska-zbrojna.pl
ZOBACZ, jaki jednostkami dysponuje nasza Marynarka Wojenna.
W grudniu znalezisko zostało zbadane za pomocą sonarów i echosond. Ale dopiero nagranie filmu całkowicie rozwiało wątpliwości. - Jesteśmy niemal na sto procent pewni, że mamy do czynienia z wrakiem Junkersa, niemieckiego bombowca z czasów drugiej wojny światowej - potwierdził dzisiaj mediom kmdr ppor. Grządziel.
Szczątki wraku zalegają na płaskim, piaszczystym dnie, a sam wrak jest wolny od sieci rybackich, żyłek, pikerów i innego sprzętu połowowego - czytamy na stronie http://www.dzh.mw.mil.pl. - Dane z echosondy umożliwiły wygenerowanie trójwymiarowego modelu obiektu a materiał wizyjny stanowił podstawę do przeprowadzenia identyfikacji jednostki.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?