AKTUALIZACJA, 16.03.2023
Jak poinformowała "Dziennik Bałtycki" prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, zatrzymanemu w tej sprawie mężczyźnie nie przedstawiono zarzutu zabójstwa.
Dziś w południe 74-latek został jednak doprowadzony do sądu, gdyż zdaniem śledczych odpowiadać powinien za nieumyślne spowodowanie śmierci 24-latka i nieudzielenie pomocy w sytuacji zagrażającej życiu. Sędzia nie uwzględnił wniosku o aresztowanie mężczyzny.
Sekcja zwłok wykazała też, że przyczyną śmierci 24-latka była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Starszy mężczyzna, właściciel budynku, w którym doszło do tragedii, miał obezwładnić swoją ofiarę, którą wziął za włamywacza i wezwać policję. Po przyjeździe służb 24-latek jednak już nie żył i nie udało się go uratować.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:
Policja wyjaśnia okoliczności śmierci młodego mężczyzny w Gdyni
Nie są obecnie znane szczegóły zdarzenia. Przypuszczalnie ofiarą przestępstwa mógł zostać włamywacz.
O sprawie zawiadomił policję właściciel altanki, w której odkryto zwłoki 24-latka. 74-letni mężczyzna został zatrzymany. Jak na razie jednak nie usłyszał zarzutów.
Jedną z hipotez jest, że włamywacz nie spodziewał się w altance zastać właściciela, który broniąc swojej własności doprowadził do śmierci młodego mężczyzny.
- Na miejscu pracowali policyjni technicy, kryminalni i prokurator. Zebrali ślady i ustalają okoliczności zdarzenia - powiedziała "Radiu Gdańsk" podkomisarz Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
W Gdyni doszło do zabójstwa? Zlecona została sekcja zwłok
Wyjaśnieniem okoliczności śmierci 24-latka zajmą się specjaliści z Zakładu Medycyny Sądowej w Gdańsku. Zlecona została już przez prokuratora sekcja zwłok.
Dopiero po jej zakończeniu będzie wiadomo, czy 74-letni właściciel altanki usłyszy zarzuty.
CZYTAJ TAKŻE:
On się wykrwawiał, oni dalej pili. Szokujące okoliczności zabójstwa na działkach w Gdyni!
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?