Dwa miesiące temu jego stan był na tyle ciężki, że lekarze choć robili co mogli, nadzieję pokładali głównie w zdolnościach adaptacyjnych tak młodego organizmu. Oliwierek miał wówczas trzy miesiące. Jutro skończy pięć. Prawie pół życia spędził w szpitalach. Najpierw w Morskim w Gdyni, potem w Pomorskim Centrum Traumatologii, a ostatnie dwa tygodnie w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku.
- Przez pierwsze dwa tygodnie mały był w śpiączce. Nie wiadomo, czy będzie widział. Nie wiadomo, czy nie będzie miał padaczki. W głowie ma zastawkę - mówi tata chłopca. - W poniedziałek mieli go wypisać, ale w nocy miał atak drgawek. Jeśli wszystko będzie dobrze, wróci do domu we wtorek.
Powrót chłopca do domu, a właściwie wypis ze szpitala ma też duże znaczenie dla prokuratury, która wyjaśnia okoliczności wypadku. Kompletna dokumentacja medyczna pozwoli na wydanie opinii biegłych, przedłużający się pobyt chłopca w szpitalu mógłby spowodować nawet zawieszenie postępowania.
- Mamy już opinię na temat stanu technicznego pojazdu, czekamy na dotyczącą techniki jazdy oraz na dokumentację stanu zdrowia dziecka - mówi Marzanna Majstrowicz, prokurator rejonowy w Gdyni. - Wszyscy świadkowie, do których udało nam się dotrzeć już zostali przesłuchani. Ale nadal nie mamy pewności co do wszystkich okoliczności wypadku.
Prokuratura prosi wszystkie osoby, które widziały wypadek o kontakt z komisariatem policji na Chyloni (nr tel. 58 66 21 380-82) lub prokuratorem prowadzącym postępowanie pod nr tel. 58 661 04 77.
Samochód staranował wózek
Wypadek miał miejsce 15 listopada tuż przed godz. 17 na Chyloni. Kierowca citroena jadącego ul. Chylońską w stronę ul. Kartuskiej tuż przy skrzyżowaniu z ul. Starogardzką stracił panowanie nad kierownicą. Samochód przejechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w wózek, który prowadziła babcia chłopca czekając na możliwość przejścia przez jezdnię. Wózek przewrócił się i dosłownie rozpadł na kawałki. 3-miesięczny chłopczyk wypadł na chodnik. Samochód obrócił się jeszcze o 180 stopni i uderzył w wiatę przystankową. Dziecko trafiło do redłowskiego szpitala z urazem czaszki i obrażeniami wewnętrznymi. Nie oddychało samodzielnie.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?