Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CBŚ zatrzymało Polaków, którzy podkładali bomby w IKEA

o/gp
Jedne z dwóch zatrzymanych przez CBŚ
Jedne z dwóch zatrzymanych przez CBŚ Fot. Materiał policyjny
CBŚ zatrzymało dwóch Polaków podejrzanych o eksplozje w IKEA. Obaj są mieszkańcami Gdyni

Policjanci Centralnego Biura Śledczego zatrzymali dwóch mężczyzn odpowiedzialnych za serię podłożeń i eksplozji materiałów wybuchowych na terenie Europy. Celem przestępczego działania było wymuszenie od sieci hipermarketów Ikea wypłaty okupu 6 mln euro.

Obaj mężczyźni: Adam K. (39 lat) i Mikołaj G. (39 lat) stali - jak ustaliło CBŚ - za serią podłożeń i eksplozji ładunków wybuchowych w sieci hipermarketów Ikea w całej Europie. Do tych zdarzeń doszło pomiędzy 30 maja br. a 2 września br. we Francji, w Belgii, Holandii, Niemczech i w Czechach. Łącznie, odnotowano 8 takich incydentów. Mężczyźni najpierw zastraszali władze hipermarketów, po czym, po ostatnim podłożeniu ładunku w Pradze, zażądali okupu w wysokości 6 mln euro. Każdy dzień zwłoki miał skutkować zwiększeniem tej kwoty o kolejne dziesiątki tysięcy euro. W przypadku niespełnienia żądań sprawcy zapowiadali następne wybuchy, a biorąc pod uwagę to, że kolejne ładunki były coraz mocniejsze, istniało poważne zagrożenie życia i zdrowia wielu osób.

Początkowo wszystkie te incydenty bombowe traktowano indywidualnie, prowadząc postępowanie w poszczególnych państwach. Informacje, które zebrało Centralne Biuro Śledcze Komendy Głównej Policji, dały podstawy do połączenia tych spraw. Z ustaleń polskich policjantów wynikało, że to właśnie w Polsce przebywają osoby odpowiedzialne za te incydenty i to stąd właśnie w różnych językach kierowane są żądania okupu.

W ostatni etap realizacji tej sprawy zaangażowane były i aktywnie uczestniczyły policje wszystkich państw, w których doszło do podłożeń i wybuchów ładunków, oraz Europol. Sprawa ta była niezmiernie trudna do wykrycia, gdyż sprawcy działali w całej Europie, robiąc wszystko, by nie pozostawić polskiego śladu w miejscach przestępstw. Korzystali z nowoczesnych technologii, pokonywali tysiące kilometrów i stosowali metody kamuflażu – wszystko po to, by nie dać się złapać.

Czytaj także: CBŚ udaremniło przemyt miliona paczek papierosów.

Adam K. to osoba nienotowana wcześniej, biegle znająca cztery języki obce, pracująca dotychczas jako menager w kilku dużych korporacjach, a co za tym idzie, znająca doskonale schemat ich funkcjonowania. Mężczyzna ten dysponował dużą wiedzą techniczną i teleinformatyczną. Z kolei jego kompan, Mikołaj G., wcześniej był już notowany za przestępstwa narkotykowe. Ten swoisty miks inteligencji i przestępczości w dążeniu do realizacji założonych celów był olbrzymim zagrożeniem dla wielu ludzi. Obaj są - jak powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski - mieszkańcami Gdyni.

Sprawa prowadzona jest pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu, która obu mężczyznom postawiła zarzuty wymuszenia rozbójniczego i sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto