Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski na 2015 rok podzielił radnych Gdyni

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Dzięki licznym konsultacjom z radami dzielnic i mieszkańcami udało się wypracować dobry budżet obywatelski na 2015 rok- przekonuje Paweł Brutel, radny Samorządności ( na pierwszym planie).
Dzięki licznym konsultacjom z radami dzielnic i mieszkańcami udało się wypracować dobry budżet obywatelski na 2015 rok- przekonuje Paweł Brutel, radny Samorządności ( na pierwszym planie). T.Bołt/archiwum DB
Budżet obywatelski ma zasadnicze minusy. Jest gadżetem, wpływającym dobrze na samopoczucie władz Gdyni - mówi opozycja. To dobry i przemyślany projekt - odbijają piłeczkę przedstawiciele Samorządności.

Wiele prześmiewczych określeń zostało użytych przez przedstawicieli opozycji w Gdyni odnośnie projektu tegorocznego budżetu obywatelskiego. Posypały się wnioski o wniesienie poprawek do dokumentu, konsultowanego od wielu tygodni z mieszkańcami. Wszystkie zostały jednak odrzucone głosami radnych Samorządności, ugrupowania prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka.

- Podzieliła los poprzedniej - komentował z przekąsem Zygmunt Zmuda- Trzebiatowski, przewodniczący Rady Miasta Gdyni, gdy jego klubowi koledzy i koleżanki hurtowo odrzucali poprawki przedstawicieli Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.
Jego uwaga, rzucona podczas ostatniej sesji rajców, spotkała się ze szmerem wzburzenia w opozycyjnych ławach. I mimo że od sesji minął już tydzień, sprawa nadal budzi duże kontrowersje.

Kontrowersje wokół budżetu obywatelskiego w Gdyni.

PO domagała się zwiększenia tegorocznej puli budżetu obywatelskiego z 4 do 6 mln zł. Jeszcze dalej idący był wniosek PiS. Radni tego ugrupowania proponowali, aby kwotę wydatków, o których decydować będą wkrótce mieszkańcy za pośrednictwem elektronicznego głosowania, ustalić na pułapie 20 mln zł. Argumentowano, iż w ramach budżetu obywatelskiego każdy z gdynian wydać może 18 zł, tymczasem np. w Katowicach pula środków przeznaczonych na mieszkańca tego miasta wynosi 55 zł. Tego typu wyliczanki, których było kilka, nie zrobiły jednak żadnego wrażenia na radnych Samorządności.

Podobnie odrzucone zostały liczne poprawki merytoryczne do projektu budżetu obywatelskiego. Opozycja domagała się m.in. podwyższenia limitu wieku osób uprawnionych do głosowania, wypracowania mechanizmu odwoławczego w sytuacji, gdy zgłoszony projekt zostanie przez urzędników odrzucony z tzw. przyczyn technicznych, ponadto zmniejszenia do 10 liczby wymaganych podpisów pod projektami.
- Roczne czy dwuroczne dziecko nie jest w stanie świadomie zagłosować nad budżetem obywatelskim - mówiła Mariola Śrubarczyk-Cichowska z PO. - Jest oczywiste, że zrobi to rodzic, co może zafałszować wyniki. Proponujemy przydzielić prawo głosu osobom od szóstego roku życia.

Zygmunt Zmuda- Trzebiatowski miał jednak pretensje do opozycji o to, że poprawki zgłaszane są dopiero podczas sesji.- Mamy do czynienia z teatrem - powiedział. - Nie ma nawet czasu, aby je porządnie przedyskutować.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto