Wiele prześmiewczych określeń zostało użytych przez przedstawicieli opozycji w Gdyni odnośnie projektu tegorocznego budżetu obywatelskiego. Posypały się wnioski o wniesienie poprawek do dokumentu, konsultowanego od wielu tygodni z mieszkańcami. Wszystkie zostały jednak odrzucone głosami radnych Samorządności, ugrupowania prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka.
- Podzieliła los poprzedniej - komentował z przekąsem Zygmunt Zmuda- Trzebiatowski, przewodniczący Rady Miasta Gdyni, gdy jego klubowi koledzy i koleżanki hurtowo odrzucali poprawki przedstawicieli Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.
Jego uwaga, rzucona podczas ostatniej sesji rajców, spotkała się ze szmerem wzburzenia w opozycyjnych ławach. I mimo że od sesji minął już tydzień, sprawa nadal budzi duże kontrowersje.
Kontrowersje wokół budżetu obywatelskiego w Gdyni.
PO domagała się zwiększenia tegorocznej puli budżetu obywatelskiego z 4 do 6 mln zł. Jeszcze dalej idący był wniosek PiS. Radni tego ugrupowania proponowali, aby kwotę wydatków, o których decydować będą wkrótce mieszkańcy za pośrednictwem elektronicznego głosowania, ustalić na pułapie 20 mln zł. Argumentowano, iż w ramach budżetu obywatelskiego każdy z gdynian wydać może 18 zł, tymczasem np. w Katowicach pula środków przeznaczonych na mieszkańca tego miasta wynosi 55 zł. Tego typu wyliczanki, których było kilka, nie zrobiły jednak żadnego wrażenia na radnych Samorządności.
Podobnie odrzucone zostały liczne poprawki merytoryczne do projektu budżetu obywatelskiego. Opozycja domagała się m.in. podwyższenia limitu wieku osób uprawnionych do głosowania, wypracowania mechanizmu odwoławczego w sytuacji, gdy zgłoszony projekt zostanie przez urzędników odrzucony z tzw. przyczyn technicznych, ponadto zmniejszenia do 10 liczby wymaganych podpisów pod projektami.
- Roczne czy dwuroczne dziecko nie jest w stanie świadomie zagłosować nad budżetem obywatelskim - mówiła Mariola Śrubarczyk-Cichowska z PO. - Jest oczywiste, że zrobi to rodzic, co może zafałszować wyniki. Proponujemy przydzielić prawo głosu osobom od szóstego roku życia.
Zygmunt Zmuda- Trzebiatowski miał jednak pretensje do opozycji o to, że poprawki zgłaszane są dopiero podczas sesji.- Mamy do czynienia z teatrem - powiedział. - Nie ma nawet czasu, aby je porządnie przedyskutować.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?