Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet Gdyni na 2015 rok przegłosowany. Skarbnik zadowolony, opozycja ma jednak uwagi [ZDJĘCIA]

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Sesja Rady Miasta Gdyni (21.01.2015 r.)
Sesja Rady Miasta Gdyni (21.01.2015 r.) Tomasz Bołt
Niemal 1,4 mld zł wydane zostanie z kasy gdyńskiego samorządu w 2015 roku. Radni na środowej sesji przyjęli budżet miasta, nie obyło się jednak bez kontrowersji. Sporo uwag i poprawek wnieśli przedstawiciele opozycji, nie zostały jednak one uwzględnione.

Skarbnik miasta, prof. Krzysztof Szałucki, podkreślał, że budżet jest "prooszczędny". Dodał również, iż na nowe inwestycje zaplanowano 250 mln zł.

Wtórował mu Marcin Wołek, jeden z liderów rządzącej Gdynią Samorządności.
- Budżet jest bezpieczny, konsekwentny, prorozwojowy, dochody rosną szybciej, niż wydatki - mówił Marcin Wołek. - Kwota 250 mln zł na inwestycje zostanie zapewne wykorzystana, a może być nawet wyższa, jeśli uda się pozyskać fundusze z Unii Europejskiej.

Entuzjazmu tego nie podzielali jednak przedstawiciele opozycji. Zażądali oni większej puli pieniędzy m.in. na funkcjonowanie bibliotek, dotacji do biletów do teatrów dla rodziców rodzin z trojgiem dzieci oraz do funkcjonowania Akwarium, dopłat do opieki nad maluchami w prywatnych żłobkach, zapewnienia puli środków na zaprojektowanie nowego Domu Pomocy Społecznej.

Poprawki te głosami Samorządności nie zostały uwzględnione. Spotkało się to z negatywnymi komentarzami, zarówno ze strony radnych Platformy Obywatelskiej, jak i Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj także: Budżet Gdyni na 2015 rok z kilkoma zmianami. Więcej na edukację i pomoc społeczną

- Mieliśmy pieniądze na sylwestra z Polsatem, a brakuje dużo mniejszej kwoty, pół miliona złotych, na dopłaty do opieki nad dziećmi w prywatnych żłobkach - mówił Marcin Horała, radny PiS. - Budżet jest oszczędny, ale tylko dlatego, iż trzeba zrekompensować straty, które ponieśliśmy na wybujałe wydatki i promocję w poprzednim roku wyborczym.

Marcin Horała zwrócił też uwagę, iż pracownicy Urzędu Miasta Gdyni oraz podległych mu jednostek kolejny już rok nie otrzymają podwyżek płac.

- W niektórych z tych instytucji sytuacja staje się powoli dramatyczna - mówił Marcin Horała. - Dla przykładu, w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej pensje niektórych pracowników są tak niskie, iż niedługo może dojść do sytuacji, że zatrudniające się tam osoby będą jednocześnie pracownikami i klientami MOPS.

Radni Platformy Obywatelskiej sprzeciwili się też zaplanowanym, wielomilionowym dotacjom do funkcjonowania Pomorskiego Parku Naukowo - Technologicznego.

- Potrzebna jest poprawa zarządzania tej instytucji i znalezienie oszczędności - mówił Tadeusz Szemiot (PO).

Na argumenty takie zareagował Marcin Wołek.

- Nie budowaliśmy parku po to, aby zarabiał pieniądze, dlatego udało się uzyskać na tę inwestycję wysokie dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej - powiedział Marcin Wołek. - Obiekt ten w założeniu nie ma przynosić dochodów, lecz pomagać gospodarczo mieszkańcom Gdyni, tworzyć nowe miejsca pracy.

Więcej na ten temat przeczytasz w czwartkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 22.01.2015 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto