Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brakuje ratowników. Czy w tym sezonie będzie bezpiecznie nad wodą?

Ewa Andruszkiewicz
Gdańsk. Jak co roku miasto będzie musiało zabezpieczyć aż osiem kąpielisk. - Mamy w tym roku ogromne potrzeby. Planujemy zatrudnić ok. 120 ratowników wodnych. Wciąż nie mamy kompletu, ale jesteśmy dobrej myśli - mówi Łukasz Iwański, kierownik kąpielisk i obiektów nadmorskich w Gdańsku.
Gdańsk. Jak co roku miasto będzie musiało zabezpieczyć aż osiem kąpielisk. - Mamy w tym roku ogromne potrzeby. Planujemy zatrudnić ok. 120 ratowników wodnych. Wciąż nie mamy kompletu, ale jesteśmy dobrej myśli - mówi Łukasz Iwański, kierownik kąpielisk i obiektów nadmorskich w Gdańsku. Sławomir Kowalski
Do zapewnienia bezpieczeństwa plażowiczom w czasie sezonu letniego na terenie woj. pomorskiego potrzeba ponad 400 osób. Już teraz wiadomo, że blisko połowę z nich trzeba będzie ściągnąć z innych rejonów Polski.Na alarm bije pomorskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.

- Jest gorzej niż w zeszłym roku - przyznaje Marek Koperski, prezes pomorskiego WOPR. - Coraz trudniej namówić młodzież do zrobienia wszystkich kwalifikacji, wymaganych do podjęcia pracy ratownika, a które od 2011 roku narzuca ustawa. To chore zapisy, mające wiele mankamentów. Zgodnie z przepisami, ratownicy wodni muszą mieć dodatkowe uprawnienia. Jakie? Nie wiadomo - brakuje doprecyzowania. Wpływa to na naszą destabilizację, bo nie wiemy, czy danego ratownika możemy zatrudnić, czy też nie - wyjaśnia prezes Koperski i dodaje, że wraz z malejącą liczbą chętnych wzrasta poziom trudności egzaminów dopuszczających do pracy ratownika. - Chodzi o sprostanie wymogom, narzuconym przez ustawę, by zdobyć poszczególne stopnie. Na egzaminie trzeba np. przepłynąć odcinek 400 metrów w osiem minut. Nie każdy ratownik musi być sportowcem. Nawet jeżeli inne walory, jak postura czy siła, przemawiają na jego korzyść, jeśli nie zmieści się w wymaganym czasie, to nic z tego. To budzi kontrowersje - kontynuuje.

2016. Brakuje ratowników. Jak będzie na trójmiejskich plażach?

Pojawia się także kwestia niemałych kosztów. Sam kurs ratownika wodnego to wydatek rzędu 800 zł. Kolejne 550 zł trzeba zapłacić za kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy przedmedycznej, z kolei cena za dodatkowe uprawnienia waha się między 500 a 1000 zł.

- Całość rzeczywiście jest dosyć droga. Młodzież wybiera więc łatwiejsze zadania i zawody, w których nie trzeba zdobywać tak kosztownych kwalifikacji - mówi dalej prezes Koperski.

Ratownicy wodni będą musieli pojawić się, jak co roku, m.in. w Gdyni, Sopocie, Gdańsku, Słupsku, na Mierzei Wiślanej, we Władysławowie, na Półwyspie Helskim, w Rewie. Dużo osób będzie pracować także na śródlądziu. Chodzi m.in. o Jeziora Wdzydzkie, Człuchów, Skarszewy, Malbork. - Jako pomorski WOPR jesteśmy na etapie przystępowania do przetargów na prowadzenie kąpielisk w różnych miejscowościach. Kadry gromadzimy już od pół roku, ale w całym kraju jest ciężko - dodaje prezes Koperski.

Chętnych brakuje m.in. w Sopocie.
- Mamy problemy kadrowe - przyznaje Łukasz Nizgorski z sopockiego WOPR. - Prowadzimy nabór, liczymy też na pomoc wolontariuszy. Od tego zależy, ile kąpielisk w tym roku otworzymy - mówi Nizgorski i dodaje, że kiedyś WOPR było jednostką o zupełnie innym charakterze. - Ludzie chcieli być jego częścią. Przyjmowane były osoby od 11-12 roku życia. Razem z grupą dorastały, szkoliły się i zostawały w szeregach. Teraz ustawa narzuca, że każdy, kto z nami współpracuje, musi być pełnoletni. Młodzi wybierają więc inne zawody - dodaje.

Nieco lepiej sytuacja wygląda w Gdańsku. Jak co roku miasto będzie musiało zabezpieczyć aż osiem kąpielisk.

- Mamy w tym roku ogromne potrzeby. Planujemy zatrudnić ok. 120 ratowników wodnych. Wciąż nie mamy kompletu, ale jesteśmy dobrej myśli - mówi Łukasz Iwański, kierownik kąpielisk i obiektów nadmorskich w Gdańsku. - Liczymy, że do rozpoczęcia sezonu zgłosi się jeszcze wielu chętnych, zwłaszcza że naszym pracownikom proponujemy naprawdę dobre warunki. Zapewniamy im umowy o pracę na czas nieokreślony, mogą korzystać ze wszystkich przywilejów, jakie przewiduje kodeks pracy, a więc płatnych nadgodzin, urlopów, zwolnień lekarskich. Zawsze staramy się zatrudnić większą liczbę osób, aby wszyscy mogli pracować komfortowo.

ZOBACZ TAKŻE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto