Zwierzę zadomowiło się pod balkonami przy ul. Staffa 7. Mieszkańcy zaalarmowali Straż Miejską.
- Koty nie mogły nawet podejść do misek z jedzeniem, bo borsuk je przeganiał. Najpierw próbowaliśmy go zachęcić, żeby z tej budki wyszedł, jednak był wyjątkowo oporny, więc ostatecznie włożyliśmy budkę do klatki i zapakowaliśmy do auta - mówi Leonard Wawrzyniak z Ekopatrolu Straży Miejskiej w Gdyni.
Strażnicy przewieźli borsuka daleko od zabudowań ludzkich, gdzie będzie bezpieczny.
– Pojechaliśmy z nim do Marszewa do lasu. Całą drogę siedział w budce mocno wystraszony. Jak tylko otworzyliśmy klatkę, wyskoczył z niej błyskawicznie i pobiegł w głąb lasu - dodaje Leonard Wawrzyniak.
Borsuki w Fundacji Dzika Ostoja w Szczecinie:
Uwaga! Tutaj sprzedają „chrzczone" paliwo [lista stacji]
Test MultiSelect - pytania testu psychologicznego do policji
Janusze Projektowania - najgorsze pomysły na mieszkania
Uwaga! Lista najlepszych restauracji na Pomorzu
Najrzadsze imiona żeńskie nadane w 2017 roku
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?