- To dzieje się od trzech lat - żalą się mieszkańcy. - Nie możemy tak dłużej żyć.
W czterech zalewanych blokach mieszka łącznie kilkadziesiąt rodzin. Ireneusz Bekisz, zarządca osiedla, nie dziwi się ich zdenerwowaniu.
- Kiedy woda wlewa się lokatorom do piwnic bezpośrednio z gminnej ulicy, mają oni prawo mieć pretensje do urzędników - mówi Ireneusz Bekisz. - Tym bardziej, że problem trwa od trzech lat i dotychczas niewiele robiono, aby go rozwiązać. Dopiero po mojej ostatniej interwencji na miejscu podtopień przedstawiciele Urzędu Miasta Gdyni odbyli wizję lokalną, w której uczestniczył nawet dyrektor Ratusza, ponadto urzędnicy z Wydziału środowiska. Od tego momentu zaczęło się co dziać, bo widziałem, że przy gminnej drodze budowane są jakie zabezpieczenia. Mam tylko nadzieję, że będą one skuteczne, bowiem kolejne ewentualne podtopienia grożą gwałtownymi protestami lokatorów. Nie zależy nam na eskalacji konfliktu z miastem, tylko na tym, aby problem został w końcu rozwiązany.
Ireneusz Bekisz twierdzi, iż w budynkach przy ul. Rdestowej 140 - 156 dotychczas nie doszło do katastrofy bądź też nie wystąpiło zagrożenie epidemiologiczne, tylko dzięki szybkiej reakcji służb zarządcy, Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej, które starały się wszelkimi metodami nie dopuścić do całkowitego podtopienia piwnic i garaży. Jego zdaniem, przypadki zalań, które w ostatnich latach powtarzały się notorycznie, nie mogą się już zdarzyć, bowiem w stosunkowo nowych blokach, ze względu na wilgoć, zalęgnie się pleśń i grzyb. Stanowiło będzie to zagrożenie dla zdrowia mieszkańców, w tym małych dzieci, mieszkających przy ul. Rdestowej.
Bartosz Frankowski, naczelnik Wydziału środowiska Urzędu Miasta Gdyni, wyjaśnia tymczasem, że urzędnicy już podjęli działania, aby problem zlikwidować.
- Dla przykładu zapadły ustalenia, aby w przypadku ponownego pojawienia się wody w tym miejscu odpompowywana była ona każdorazowo do studzienek kanalizacyjnych Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej przez członków Ochotniczej Straży Pożarnej z Wiczlina - mówi Bartosz Frankowski. - Pozwoli to nie tylko uniknąć podtopień piwnic i garaży, ale także umożliwi dojazd do domów podczas deszczów i roztopów mieszkańcom ul. Leśna Polana. Zdaję sobie sprawę, że jest to rozwiązanie tymczasowe, ale innego na dziś nie sposób wprowadzić.
Urzędnicy dodają, że woda na gminną ulicę wlewa się z terenu pobliskiego targowiska, które nie jest odpowiednio skanalizowane.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?