Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bizztravel Dalfsen - Vistal Łączpol Gdynia 26:25

Janusz Woźniak
Piłkarki ręczne Vistalu Łączpolu Gdynia przegrały na wyjeździe pierwszy ćwierćfinałowy mecz Challenge Cup z holenderskim Bizztravel Dalfsen 25:26. Minimalna porażka nie odbiera gdyniankom szans na awans do półfinału, bo losy rywalizacji tych dwóch drużyn rozstrzygną się w sobotę w Gdyni. Ta strata jest absolutnie do odrobienia.

Przyznam szczerze, że oczekiwałem z Holandii na bardziej pomyślne wieści, że liczyłem na zwycięstwo ekipy trenera Jerzego Cieplińskiego. Jakoś nie do końca wierzyłem w słowa gdyńskiego szkoleniowca, który po obejrzeniu zapisu video z kilku spotkań holenderskiego zespołu mówił, że rywalki są groźne. Nie do końca wierzyłem też słowom trenera Bizztravel Richarda Kuijera, który utrzymywał, że widzi szanse na awans dla swojego zespołu, ale do tego będzie potrzebna wygrana z Vistalem Łączpolem, w pierwszym spotkaniu, różnicą 5-6 bramek i takie zwycięstwo jest realne. Jak widać obaj szkoleniowcy po części mieli rację.
Pierwszy kwadrans wczorajszego spotkania był wyrównany. To była gra "bramka za bramkę". Gdynianki szybciej jednak znalazły sposób na swoje rywalki. Zaczęły lepiej bronić, skuteczne były kontrataki i na siedem minut przed zakończeniem pierwszej połowy gry gdynianki prowadziły sześcioma bramkami. Wprawdzie gospodyniom udało się tę różnicę przed zejściem na przerwę zmniejszyć do czterech goli (11:15), ale po 30 minutach gry wydawało się, że zawodniczki Cieplińskiego awans do półfinału mogą sobie zapewnić już w pierwszym spotkaniu.
Tymczasem w drugiej części meczu gospodynie zagrały bardzo żywiołowo, agresywnie i zaczęły odrabiać straty. Dwie norweskie sędziny pozwalały na grę na pograniczu faulu, a w niej lepiej czuły się Holenderki. Bizztravel w 53 minucie odzyskał prowadzenie i od tego momentu mecz znowu się wyrównał. Ostatnią, jakże ważną, bramkę w tym meczu zdobyła Ałła Kotova, dzięki czemu straty gdynianek są najmniejsze z możliwych.
- Mimo, że nie ustrzegliśmy się błędów, to w sumie zagraliśmy dobre spotkanie. Wprawdzie Holenderki zagrały nawet lepiej niż myślałem, ale w obliczu rewanżu w Gdyni to my jesteśmy faworytami do awansu. Nie wyobrażam sobie, abyśmy nie odrobili straty jednej bramki - powiedział trener Ciepliński.
Zanim jednak dojdzie do rewanżu w Gdyni już jutro Vistal Łączpol czeka drugi mecz pierwszej fazy play off w polskiej ekstraklasie. Gdynianki po pierwszym zwycięstwie na własnym boisku, teraz na wyjeździe będą szukały drugiego zwycięstwa nad Zgodą Ruda Śląska.

Bizztravel Dalfsen - Vistal Łączpol Gdynia 26:25 (11:15)
Bizztravel: Lipman, Haumerssen - Logtenberg 3, Smits 4, Klarenbeek 1, Mentik, Gerritsen 2, Smeets 2, Hillen 1, Nijentap, Kamphorst 3, J.Schutte 2, Knippenborg 5, E.Schutte 3.
Vistal Łączpol: Mikszto, Górecka - Sulżycka 4, Głowińska 3, Jędrzejczyk 1, Stachowska 6, Kotowa 2, Szwed 2, Koniuszaniec 3, Kulwińska 4, Duran.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto