Będzie wycinka drzew w Parku Urszulanek. Gdyńscy urzędnicy podkreślają, że te zagrażają mieszkańcom

Zaniepokojeni dziwnymi oznaczeniami drzew mieszkańcy, zgłosili się do nas. Przypomnijmy, że Park Urszulanek to teren należący do prywatnego właściciela, jednak każda wycinka drzewa musi być konsultowana z gdyńskimi urzędnikami.

- Kolejne drzewa są oznaczone, to będzie kolejna wycinka w tym miejscu, niedawno wybudował się tutaj deweloper i również ścinali drzewa. Niektóre z nich, według nas wyglądały na bardzo piękne drzewa. Ostatnio również mieliśmy taką sytuację, że nocą parę drzew zostało wyciętych. Pilnujemy i będziemy pilnować tego miejsca, bo pamiętamy jak park był tu kiedyś - poinformował nas Czytelnik.

W odpowiedzi na nasze pytania gdyński magistrat informuje, że rzeczywiście wycinka drzew będzie miała miejsca, jednak ich liczba będzie mała, zaplanowano również nasadzenia rekompensacyjne.

- W parku, o który pyta Czytelnik zostaną usunięte trzy drzewa - mówi Tadeusz Schenk, Ogrodnik Miejski. - Przychyliliśmy się do wniosku mieszkańców, ponieważ zagrażają one bezpieczeństwu ludzi i mienia. Wszystkie trzy są mocno odchylone od pionu - robinia pochyla się nad cięgiem pieszo-jezdnym, a jej pień jest przywiązany pasem do sąsiedniego drzewa, na pniu brzozy u podstawy obecne są zrakowacenia, a dąb rosnący na szczycie wzniesienia pochyla się nad sąsiednią działką. Istnieje spore ryzyko, że każde z tych drzew przy silniejszym wietrze może się przewrócić. Planowane są za nie nasadzenia rekompensacyjne dębu, robinii, buka lub klonu, w sumie 3 sztuk, o pniach o obwodzie nie mniejszym niż 18 centymetrów. W trakcie rozpatrywania jest w tej chwili jeszcze jeden wniosek o wycinkę 8 sosen, z których 6 jest całkowicie obumarłych, jedna w stanie zamierania, bez szans na przeżycie, a jedna rośnie na skarpie nad chodnikiem, przywiązana pasem do rosnącej wyżej brzozy.

Park Urszulanek należał niegdyś do zakonu sióstr, dopiero niedawno, obecnemu właścicielowi udało się tutaj wybudować inwestycję deweloperską. W przeszłości mieszkańcy wielokrotnie apelowali o uporządkowanie tego terenu, który przez lata stał niezagospodarowany.