Jest Pani prezesem fundacji „My Kaszubi” - jak to się stało, że założyła Pani fundację?
- Nie wyobrażam sobie, żeby funkcjonować bez obecności drugiego człowieka, dlatego powołałam do życia fundację Kaszubi. Choć jestem Mazowszanką, stamtąd pochodzę i tam skończyłam szkołę średnią, to właśnie w Gdyni się zakochałam. Przyjechałam tutaj za siostrą, ale nie wiązałam żadnej nadziei, że zostanę na wybrzeżu. Zobaczyłam piękny Gdańsk, ale to Gdynia zrobiła na mnie największe wrażenie. Musiałam tu zostać i tak zostałam do dziś. Postanowiłam kontynuować tutaj naukę i skończyłam Ekonomię. Niestety młodo owdowiałam i samotnie wychowywałam córkę. Niedługo również nacieszyłam się pracą zawodową, ponieważ miałam wiele problemów zdrowotnych. Wtedy wpadłam na pomysł założenia fundacji. Miałam tyle czasu dla siebie i chciałam choć jego część poświęcić innym.
Działania Pani fundacji zataczają coraz większe kręgi. Czym dokładnie się zajmujecie?
- Nasz fundacja jest bardzo wielofunkcyjna. Po pierwsze rozliczam PIT-y. W tym gorącym okresie rozliczam sama ponad 500 osób. Wiąże to się nierozerwalnie z moim wykształceniem. Pomagam również ludziom pisać różne urzędowe pisma, dlatego to mój najbardziej zajęty okres. Poza tym zbieramy pieniądze dla chorych i potrzebujących. Ponadto cyklicznie prowadzę warsztaty kulinarne i rękodzielnicze, zarówno z dorosłymi osobami, jak i z dziećmi. Jest to dla mnie wielka radość, ponieważ zawód nauczyciela jest moim niespełnionym marzeniem.
Uczy Pani haftu wstążeczkowego i hobbystycznie organizuje Pani z tej techniki warsztaty pod nazwą „Gdynia wstążką malowana”.
- Jestem jedyną osobą w Polsce, która uczy haftu wstążeczkowego. To jest piękny haft można wiele naszych prac znaleźć w Internecie.
Na stronie fundacji można wyczytać, że seniorzy zmotywowali Panią do ukończenia kursu pilota i przewodnika wycieczek, dzięki czemu regularnie odwiedzacie różne części świata. Dowodem na to jest choćby spis wycieczek zaplanowanych na ten rok, jest ich masa m.in. : Kraków, Wrocław, Praga, Budapeszt, Włochy i wiele wiele więcej. Kalendarz wycieczek wręcz pęka w szwach !
- Staram się zaplanować jak najlepsze wycieczki i każdego roku odkrywamy świat kawałeczek po kawałeczku. To właśnie trzyma mnie przy życiu i motywuje każdego dnia do działania.
Jakie dalsze plany? Co jeszcze chciałabym Pani zrealizować?
- Chciałam, żeby młodzież zrobiła zbiórkę dla seniorów. W ten sposób młodzi uhonorują starszych i pokażą, że o nich pamiętają. Marzę jeszcze o tym, żeby nasza fundacja trwała bardzo długo i żeby skorzystało z niej jak najwięcej osób.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?