Realia rybaka w polskim Dubaju - Jarosławcu
- Polski Dubaj. Może to i fajna reklama dla Jarosławca, która przyciąga turystów. Jako rybak żyję w innych realiach - mówi Daniel Manuszewski. - Chudy dorsz i zakaz połowu tej ryby z uwagi na ochronę gatunku. Aktualnie wypływamy na flądrę.
Jednak to dorsz jest tą rybą, która decyduje o rentowności kutrów. Zobaczcie na zdjęciach, jak wygląda wyjście w morze w Jarosławcu.
- Flądra? Na niej nie zarobi się. Ta ryba też jest chuda. Tłustej flądry jest bardzo mało - mówi Daniel Manuszewski. - Do tego nasza branża odczuwa pandemię koronawirusa. Nawet jak coś złowimy to jest ogromny kłopot, aby to sprzedać. Bo rynki zbytu są pozamykane.
Daniel Manuszewski mówi, że każdy z rybaków radzi sobie ze zbytem ryb tak, jak może. Akcentuje, że postojowe - dorszowe jest na koszty - utrzymanie kutrów.
Piotr Żuchowski z Jarosławca mówi, że rybacy otrzymują postojowe - dorszowe. Średnio na łódkę [w zależności od wielkości] jest to ok. 150 tys. zł rocznie. Te pieniądze są na utrzymanie jednostki [załóg] i gotowość do połowu.
- Pływa się na flądrę, ale bardziej by nie zapomnieć zawodu - mówi Piotr Żuchowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?