AZS Politechnika Koszalińska - Vistal Łączpol Gdynia 30:35

Spotkanie w Koszalinie zaczęło się od bramki Malwiny Leśkiewicz i gospodynie prowadziły 1:0. Po pięciu minutach gry prowadziły już trzema bramkami (5:2) i trener gdynianek Jerzy Ciepliński poprosił o czas. Przyjezdne potrzebowały kwadransa, aby dogonić rozpędzone akademiczki. W 12 minucie meczu na tablicy wyników pojawił się remis 12:12, a na przerwę bardziej zadowolone schodziły gdynianki, gdyż to one prowadziły po 30 minutach gry 19:16.
Druga połowa zaczęła się od ambitnych ataków gospodyń. Skutecznych, bo w 40 minucie znowu był remis. Losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w ostatnich dziesięciu minutach spotkania. Szybkie kontrataki gdynianek, brylowała w nich głównie Aleksandra Jędrzejczyk, zapewniły gdyniankom pięć bramek przewagi w 53 minucie (32:27) i tej przewagi nasze zawodniczki nie straciły już do końca spotkania. Zwycięstwo, jak najbardziej zasłużenie, przypadło szczypiornistkom Vistalu Łączpolu. W gdyńskim zespole nie zadebiutowała ostatecznie mołdawska rozgrywająca Michaela Alexa, która cały mecz przesiedziała na ławce rezerwowych, a Katarzyna Duran czeka jeszcze na potwierdzenie do gry. Obie te zawodniczki powinny wystąpić w kolejnym meczu gdynianek w Elblągu.
- Nigdy nie grało nam się łatwo w Koszalinie, więc tym bardziej cieszy sobotnia wygrana. Coraz pewniej czują się w zespole pozyskane ostatnio Ałła Kotowa, Dominika Brzezińska i Urszula Lipska. Za występ w Koszalinie trzeba pochwalić Olę Jędrzejczak i Patrycję Kulwińską. Duran i Alexa jeszcze czekają na debiut, a to oznacza, że będę miał coraz większe możliwości kadrowe i taktyczne - powiedział trener Ciepliński.

AZS Politechnika Koszalin - Vistal Łączpol Gdynia 30:35 (16:19)
AZS Koszalin: Morawiec, Kwiecień- Łabul 7 bramek, Janaczek 7, Dworaczyk5, Zaniewska 5, Leśkiewicz 4, Olek1, Błaszczyk1, Szostakowska, Tarczyluk, Borowska.
Vistal Łączpol: Mikszto, Brzeźińska- Kulawińska 7, Jędrzejczyk 6, Głowińska 6, Szwed 5, Stachowska 4, Koniuszaniec 4, Kotowa 3, Sulżycka, Lipska.