AZS Białystok - Atom Trefl Sopot 1:3

Gospodynie bardzo dobrze "weszły" w spotkanie. Na dzień dobry zespół z Białegostoku zafundował Atomówkom asa serwisowego w wykonaniu Dominiki Kuczyńskiej. W premierowym secie zespół prowadzony przez Alessandro Chiappiniego miał problemy ze skutecznym przyjęciem zagrywki i wykończeniem ataku. AZS odskoczył na kilka punktów, ale sopociankom udało się doprowadzić do remisu po 23. Końcówka seta należała już do gospodyń, które wygrały 25:23.

Podbudowane udanym otwarciem meczu gospodynie w drugiej partii kontynuowały dobrą grę. A że błędy przytrafiały się doświadczonym zawodniczkom w barwach Atomu Trefl na czele ze Świeniewicz i Fatiejevą, stąd prowadzenie AZS-u 12:8. Trener Chiappini zdecydował się wówczas na wpuszczenie na plac gry Magdaleny Śliwy. I był to strzał w "10". Od tego bowiem momentu na parkiecie rządziły liderki PlusLigi Kobiet. Atomówki złapały wiatr w żagle i wygrały drugą partię do 16.

Takim samym wynikiem, na korzyść sopocianek, zakończyła się kolejny set. W nim bezdyskusyjnie na boisku dzielił i rządził jeden zespół. Przyjezdne skutecznie kończył ataki, a gospodynie bezradnie przyglądały się popisom sopocianek.

W czwartym secie kibice byli świadkami ofiarnej gry obu zespołów i wyrównanej walki do stanu 8:8. Następnie górę wzięły wyższe umiejętności zawodniczek Atomu Trefl Sopot. Nie do zatrzymania dla gospodyń były ataki ze skrzydeł Ozsoy i Fatiejewej. Atomówki wypracowały sobie wysoką przewagę i ostatecznie wygrały seta do 17, a całe spotkanie 3:1.

AZS Białystok - Atom Trefl 1:3 (25:23, 16:25, 16:25, 17:25)

AZS: Godos, Kruk, Martin, Muresan, Kuczyńska, Klimakova, Saad (libero) oraz Właszczuk, Cabajewska, Jack

ATOM: Świeniewicz, Bełcik, Maculewicz, Fernandez, Fatiejeva, Ozsoy, Maj (libero) oraz Nuszel, M. Śliwa, Konieczna

MVP: Świeniewicz.