Asseco Prokom - Turów Zgorzelec 73:72 (11:20, 19:14, 22:18, 21:20)
Asseco Prokom: Ewing 15, Witka 11, Varda 11, Adams 10, Szubarga 8, Videnov 8, Hrycaniuk 5, Eldrigdge 2, Szczotka 2, Burrell 1.
Turów Zgorzelec: Wysocki 15, Zigeranović 12, Thomas 10, Gabiński 8, Kickert 7, Tomaszek 6, Jackson 6, Brkić 5, Bochno 3.
Powiedzieli po meczu:
Jacek Winnicki (trener Turowa Zgorzelec): To był twardy mecz, który mógł się podobać kibicom. O zwycięstwie gospodarzy zadecydowała ostatnia akcja.
Konrad Wysocki (zawodnik Turowa Zgorzelec): Mecz stał na dobrym poziomie. Kibice na pewno nie mogli narzekać. W końcówce gospodarze trafiali, a my nie.
Tomas Pacesas (trener Asseco Prokomu): Byliśmy świadkami zaciętego, wyrównanego meczu. Za wyjątkiem pierwszej kwarty mój zespół rozegrał dobre spotkanie. Cieszą wygrane zbiórki i mała ilość strat. Powinniśmy więcej punktów zdobyć z pola trzech sekund. Zabrakło skuteczności, słabo wykonywaliśmy rzuty wolne. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Moi zawodnicy zostawili na boisku dużo zdrowia i serca. I to się opłaciło. Nasze myśli wybiegają już w przyszłość. Myślimy co dalej. Czekają nas ciężki spotkania.
Krzysztof Szubarga: Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężkie spotkanie. Jest to bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o pierwsze miejsce. Oba zespoły zagrały bardzo walecznie, a taka gra mogła się kibicom podobać. Do końca musimy wygrać już wszystkie spotkania, aby być pewnym pierwszego miejsca. I to jest nasz cel.
IV kwarta 73:72
Błąd kroków Brkicia! Tego meczu Asseco Prokom już nie może przegrać!
Świetne wejście pod kosz Adamsa. Emocje w końcówce sięgają zenitu. 73:72 dla gdynian.
Goście rewanżują się skutecznym atakiem i to oni na osiem sekund przed końcem meczu prowadzą 72:71.
Skuteczna akcja gospodarzy. Spod kosza trafił Videnov. 71:70.
Z czystej pozycji nie trafił niepilnowany Wysocki. 69:70.
Punkt przewagi gości na nieco ponad minutę przed końcową syreną. 69:70.
Bez problemu w gdyńską obronę wszedł Thomas, który popisał się skuteczną akcją. 65:70.
Druga z rzędu trójka Gabińskiego i Turów prowadzi 68:64.
64:65 na trzy minuty przed końcowym gwizdkiem sędziego.
Torey Thomas trafił za trzy i doprowadził do remisu po 62.
Jak się rzuca z dystansu pokazał Ratko Varda. Center Prokomu wyprowadził Prokom na trzypunktowe prowadzenie 60:57. Po chwili poprawia Witka. 62:57.
Za trzy trafia Piotr Szczotka. 57:54. Przy próbie dobitki faulował Robert Tomaszek. Było to czwarte przewinienie tego zawodnika.
Remis pod koniec trzeciej i na początku czwartej kwarty. 54:54.
III kwarta 52:52
Przed czwartą kwartą remis 52:52.
Kikcert po podaniu Bochno. 49:52 na minutę przed końcem trzeciej kwarty.
Akcja kosz za kosz. Prowadzenie przechodzi z rąk do rąk. Na trzy minuty przed końcem trzeciej kwarty jest 47:46 dla mistrzów Polski.
Krzysztof Szubarga celnie przymierzył zza linii 6,75. Asseco Prokom obejmuje jednopunktowe prowadzenie. 45:44.
Wysocki odzyskuje prowadzenie dla Turowa. 38:40.
Przy próbie wejścia pod kosz faulowany był Daniel Ewing. Ewing, jak na kapitana przystało, trafił oba wolne. Remis po 38.
Varda z półdystansu. 36:38.
Goście powiększyli przewagę do sześciu punktów. 32:38.
II kwarta 30:34
Niesamowity rzut na koniec drugiej kwarty oddał Marko Brkić. Do przerwy Turów prowadzi 34:30.
Skuteczne wejście pod kosz Eldridga. 28:31 na półtorej minuty przed końcem drugiej kwarty.
Varda mógł po raz drugi w tym meczu wyprowadzić gdynian na prowadzenie, ale chybił oba rzuty wolne. Po drugiej stronie parkietu nie pomylił się za to Wysocki. 26:29.
Po punktach Szubargi już tylko dwa "oczka" przewagi gości. 24:26.
Przewinienie techniczne Adama Hrycaniuka. Goście trafiają dwa rzuty wolne, ale nie potrafią już skutecznie wykończyć drugiej akcji. Po chwili pod kosz gości wbija się Hrycaniuk i zdobywa 22 punkt dla gospodarzy. 22:26 w 14. minucie spotkania.
Festiwal trójek na początku drugiej kwarty. Rozpoczął i skończył Filip Videnonv, a w międzyczasie trafił jeszcze Bartosz Bochno. 17:23.
I kwarta 11:20
Pierwszą kwartę skutecznym rzutem z dystansu kończy Wysocki. 11:20.
Turów idzie za ciosem i za trzy trafia Daniel Kickert. 11:15.
Goście ponownie odzyskują prowadzenie. W roli głównej Wysocki. 9:12. Odpowiedź Tommy Adamsa. 11:12.
Pierwsze prowadzenie mistrzów Polski w 7. minucie spotkania po celnej trojce Adamsa. 9:8
Ewing znajduje pod koszem Witkę, a ten doprowadza do remisu po 6.
Za trzy Daniel Ewing. 4:6.
Szybką akcję gości skutecznie kończy Wysocki, po chwili trafia Thomas i Turów prowadzi już 6:1 w 3. minucie spotkania. O czas prosi trener Tomas Pacesas.
Pierwsze punkty w meczu zdobyli goście za sprawą Robaszka. Gospodarze odpowiedzieli wolnym Roberta Witki. 1:2.
Pierwsze piątki obu zespołów:
Turów: Thomas, Jackson, Brkić, Wysocki, Tomaszek. Asseco Prokom: Ewing, Eldridge, Szczotka, Wtika, Varda.
Kibice, którzy liczyli, że w środowym spotkaniu zobaczą w akcji Qyntela Woods mogą czuć zawód, gdyż "Q" zabrakło w składzie Asseco Prokomu. Osobną kwestią pozostaje fakt czy Woods gotowy będzie do gry w najważniejszym momencie sezonu.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?