Teoretycznie gdynianie mieli nad Jeziorem Tarnobrzeg ogromną przewagę potencjału, ale już jako składanka w postaci drużyny funkcjonowało to przeciętnie. Drużyna z Podkarpacia mogła dzięki temu napsuć mistrzom Polski mnóstwo krwi i wierzyć do samego końca w zwycięstwo. Ostatecznie Asseco Prokom wyszarpał cenną wygraną.
- Wiedzieliśmy, że to spotkanie będzie dla nas bardzo trudne. W ostatnim czasie gramy naprawdę słabo, co przełożyło się na to, że w tym meczu nie było łatwo. Jesteśmy też dużo w podróży, więc odczuwamy już zmęczenie. Zakładaliśmy, że będziemy grać twardo i agresywnie w defensywie. Jeśli mam być szczery, to dopiero w drugiej połowie udało nam się tak zagrać. Jedyne co mnie cieszy to wynik meczu, bo z reszty nie jestem zadowolony - powiedział Kestutis Kemzura, trener Asseco Prokomu.
Rzeczywiście, żółto-niebiescy w pierwszej połowie spisywali się kiepsko. W drugiej części meczu było już lepiej, ale nadal gdynianom daleko było do ideału. Ba, do choćby solidnej gry, której można oczekiwać od mistrza Polski.
- Szukaliśmy okazji na przełamanie. Nasz styl gry pozostawiał wiele do życzenia, lecz udało nam się pokonać rywala i to jest najważniejsze. W pierwszej połowie nie graliśmy zgodnie z założenie. Po przerwie udało nam się poprawić w obronie - stwierdził Krzysztof Roszyk, zawodnik mistrzów Polski.
Znakomite zawody rozegrał Adam Hrycaniuk, zdobywając aż 24 punkty i trafiając aż 10 z 11 rzutów z gry. Co więcej, podkoszowy gdyńskiej drużyny dołączył jeszcze 8 zbiórek, 2 asysty i 2 przechwyty.
Asseco Prokom ponownie spore problemy miał w rzutach z dystnasu - pudłował niemiłosiernie Jerel Blassingame oraz w rzutach osobistych, które żółto-niebiescy wykonywali z przeciętną skutecznością.
W tabeli Tauron Basket Ligi mistrzowie Polski wskoczyli na siódme miejsce. Warto jednak pamiętać, że nasz zespół rozegrał o mecz mniej niż większość stawki, gdyż spotkanie z PGE Turowem Zgorzelec zostało przełożone na 19 grudnia.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?