Niewiele wskazuje, żeby miało się to dziś zmienić. Gdynianie zagrają bowiem u siebie z Anwilem Włocławek, wiceliderem Polskiej Ligi Koszykówki i jednocześnie drużyną będącą w znakomitej formie. Włocławianie mają na koncie serię pięciu kolejnych zwycięstw, a licząc od początku 2017 roku, ich bilans wynosi 9-2. Ostatnio zabawili się ze Startem Lublin, gromiąc go 112:77 i ustanawiając rekord zdobyczy punktowej w tym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki.
A Asseco? Asseco ten sezon już sobie odpuściło. Play-offy są poza zasięgiem, spadek gdynianom też raczej nie grozi. Niedawne odejście Filipa Matczaka do Stelmetu Zielona Góra jasno pokazuje, że w Gdyni nie walczą już o nic. Teraz niemal cały ciężar gry spoczywa na barkach jednego człowieka, Krzysztofa Szubargi.
W pierwszym meczu po odejściu Matczaka żółto-niebiescy gładko przegrali 79:100 z PGE Turowem Zgorzelec, a osamotniony „Szubi” rozegrał jeden z najgorszych meczów w sezonie. Ciężko zatem oczekiwać, żeby „Beach Boys” mieli szanse na ugranie czegokolwiek w starciu z walczącym o tytuł Anwilem. Ewentualne zwycięstwo należałoby rozpatrywać w kategorii jeśli nie cudu, to przynajmniej sporej sensacji.
Początek meczu w Gdynia Arenie o godzinie 19.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?