Po raz drugi z rzędu gdynianie stracili bramkę w doliczonym czasie gry. W pierwszym przypadku - w meczu z Kolejarzem Stróże - kosztowało ich to utratę dwóch punktów. W drugim żółto-niebiescy byli o krok wywalczenia cennego remisu na trudnym terenie w Krakowie, ale w 94. minucie Edgar Bernhardt pokonał Macieja Szlagę fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego. Tym samym Arka dwa wyjazdowe mecze zakończyła ze skromnym dorobkiem punktu zamiast czterech.
Nic dziwnego, że po porażce ze spadkowiczem z T-Mobile Ekstraklasy Petr Nemec był wściekły. Czeski szkoleniowiec odmówił stawienia się na konferencji, w efekcie ze sztabu szkoleniowego głos zabrał Paweł Sikora.
Arka znowu straciła punkty!
- Za ostateczny wynik meczu możemy mieć pretensje tylko do siebie, a konkretniej do Krzysztofa Sobieraja, który zachował się nieodpowiedzialnie i bardzo szybko dostał czerwoną kartkę. Nasza taktyka nie opierała się na tym, żeby się bronić, ale zmusiła nas do tego sytuacja boiskowa. Gra w "10" kosztowała nas później masę wysiłku i nie łatwo będzie nam się odbudować na mecz z Zawiszą - powiedział asystent pierwszego trenera w Arce.
Rzeczywiście, gdynianie mają za sobą trudne starcie a w już w sobotę zagrają na własnym boisku z Zawiszą Bydgoszcz, która w tabeli zajmuje drugie miejsce. Początek meczu o godz. 19.45. Transmisja w Orange Sport.
Warto dodać, że władze Arki przełożyły mecz 6. kolejki z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Gdynianie uczynili to, gdyż zawodnicy żółto-niebieskich zostali powołani do młodzieżowych reprezentacji. Termin nowego spotkania wyznaczono na środę, 26 września.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?