Cóż w takiej sytuacji może zrobić szkoleniowiec i jego piłkarze. Na boisku pokazać, że mają klasę i znacznie większe ambicje i umiejętności niż zajmowane miejsce w tabeli. Żółto-niebiescy poszli właśnie ta drogą. Wygrali z Kolejarzem Stróże 3:1, zremisowali na wyjeździe 1:1 z Górnikiem Łęczna, a w ostatnią niedzielę wygrali wysoko w Niepołomnicach z Puszczą 5:2.
Efektowne zwycięstwo nad ostatnią w tabeli Puszczą Niepołomice trzeba umieć docenić, ale nie ma też powodu, aby je przeceniać.
- W Niepołomicach przespaliśmy pierwsze pół godziny meczu - przyznał krytycznie Mateusz Szwoch. - Poderwał nas dopiero gol Tomka Jarzębowskiego. W najbliższym meczu z Chojniczanką musimy pójść za ciosem, aby pokazać, że okres słabszej gry mamy już zdecydowanie za sobą - zakończył Szwoch.
O najbliższym rywalu myśli już także Radosław Pruchnik.
- Chojniczanka to wprawdzie także ligowy beniaminek, ale bez porównania silniejszy niż Puszcza. W sobotę musimy się nastawić na twardą walkę, czyli taką, która zagwarantuje nam komplet punktów - twierdzi zawodnik.
Już w sobotę przyjeżdża do Gdyni Chojniczanka, później Arka wyjeżdża na trudny mecz do Olimpii Grudziądz, a zakończy ten rok potyczkami z Termaliką Nieciecza i Stomilem Olsztyn. Ten ostatni mecz to będzie już początek rundy rewanżowej.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?