W tym roku Arka kilka razy została dotkliwie ukarana finansowo. Po finale Pucharu Polski musiała pozbyć się z budżetowej kasy 100 tysięcy złotych. Po meczu ze Śląskiem Wrocław - 10 tysięcy, a po Superpucharze - 5 tysięcy. Ponadto, słono musiała zapłacić też federacji UEFA po meczach Ligi Europy - 63 tysiące euro i 40 000 złotych. Nic więc dziwnego, że w Gdyni są mocno poirytowani tym, że tyle pieniędzy uciekło z budżetu klubowego.
Działacze Arki już wielokrotnie apelowali do swoich kibiców przede wszystkim o to, by nie odpalali rac w trakcie spotkań na trybunach. Jak na razie jednak, na niewiele się to zdaje. Po ostatnim pojedynku z Górnikiem Zabrze na gdynian spadła bowiem kolejna kara za zachowanie kibiców - tym razem 15 tysięcy złotych.
"Wielokrotne apele Klubu, także spikera podczas spotkań, mają na celu wyeliminowanie takich zachowań" - czytamy w oficjalnym komunikacie klubu. "Arka to nasze wspólne dobro. Szanujmy je, bo Arka to My wszyscy, a konsekwencje zachowania części osób w to dobro uderzają" - kontynuują działacze.
Dalej podkreślają oni, że fantastyczną atmosferę na trybunach można stworzyć bez użycia środków pirotechnicznych.
"Wiemy i wielokrotnie tego wszyscy doświadczyliśmy, że można zrobić fantastyczną atmosferę i dopingować w sposób, który nie niesie za sobą konsekwencji finansowych dla klubu. Bądźmy razem, wspierajmy naszych zawodników, dbajmy o Arkę!" - brzmi komunikat.
TRZY WRZUTY. Gra Arki dobrze rokuje. Lechię czekają zmiany
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?