Stanie jednak przed szalenie trudnym zadaniem, bo nawet gdyby Pogoń wygrała 5 spotkań - czyli wszystkie do zakończenia rozgrywek - to i tak pewnie miejsca w I lidze by nie obroniła. Jesienią w Gdyni Arka, po golu Bartosza Ławy, wygrała 1:0. W składzie gdynian był wówczas Hiszpan Antonio Caldron, który do Arki przyszedł z Pogoni, aby w zimowej przerwie do Siedlec wrócić.
W tych okolicznościach mam prawo wymagać od podopiecznych trenera Grzegorza Nicińskiego zwycięstwa. Z zasłużonych pochwał po adresem Arki, na początku tegorocznych spotkań, pozostało tylko wspomnienie. Rzeczywistość to nie tylko dwie ostatnie porażki z rzędu. Ale też zaledwie jedno zwycięstwo i 5 remisów w sześciu poprzedzających te przegrane spotkaniach. To denerwujące kibiców problemy ze zdobywaniem bramek. Arka w 8 ostatnich meczach strzeliła zaledwie 3 gole, od 335 minut żaden gdyński piłkarz nie trafił w lidze do bramki. To zawstydzająco niska skuteczność.
Mecz z Pogonią jest tym "następnym", bo jak nie uda się wygrać w Siedlcach, to z kim piłkarze Nicińskiego chcieliby zdobyć ligowe punkty?
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?