Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia. Paweł Sikora uratował posadę i wygarnął, co mu leży na sercu

Łukasz Żaguń
Tomasz Bolt/Polskapresse
Trener Arki - Paweł Sikora, dzięki niedzielnemu zwycięstwu nad Kolejarzem Stróże, ocał swoją posadę w Gdyni. Mimo to, po meczu opiekun żółto-niebieskich nie był w dobrym nastroju.

Trener Sikora początkowo stronił od komentarzy, jednak szybko otworzył się przed dziennikarzami.

- Miejmy wszyscy trochę cierpliwości. Stale spada na nas fala krytyki. Popadamy ze skrajności w skrajność. Najpierw jest wielka radość, później nagle wyrzucamy wszystkich zawodników i trenerów. Niedługo dojdzie do tego, że prasa i kibice będą rządzić klubami. Jeżeli tak będzie to wszystko wyglądać, w Polsce żadnej piłki nie zbudujemy - mówił zbulwersowany szkoleniowiec Arki.

Trener Sikora posunął się jednak dalej w swoich stwierdzeniach. Zarzucił nawet dziennikarzom brak etyki zawodowej.

- W Polsce burzy się autorytet trenera. Panowie - zastanówcie się czasami, co wy piszecie! Kto napisze bardziej skandaliczny artykuł, jest na topie. Chcecie zabłysnąć. Brakuje cierpliwości. Nie ma przecież w Polsce patentów na wygrywanie. Najlepsze zespoły wpadają w dołek. Nie wiem, panowie, czy wstając rano do pracy i mając na uwadze to, że od wyniku zależy wasza przyszłość, siedzielibyście tutaj tak spokojnie? - pytał retorycznie opiekun żółto-niebieskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto