Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia na remis z Cracovią. Były kontrowersje! [ZDJĘCIA]

RR
Piłkarze Arki Gdynia w sobotę zremisowali na boisku Cracovii
Piłkarze Arki Gdynia w sobotę zremisowali na boisku Cracovii Anna Kaczmarz /Polska Press
Cracovia i Arka Gdynia mają aspiracje, aby znaleźć się w bezpiecznym miejscu w tabeli Lotto Ekstraklasy. W sobotę obie drużyny spotkały się na stadionie przy ul. Kałuży w Krakowie. Najpierw użądliła Arka, ale po zmianie stron odpowiedzieli gospodarze i mecz zakończył się remisem 1:1. Nie zabrakło jednak kontrowersji.

Przy Kałuży w sobotę nie brakowało ładnych akcji. Kibice opuszczali stadion z przekonaniem, że mogli zobaczyć więcej bramek. Drogę do siatki gospodarzy znalazł jako pierwszy Przemysław Trytko. W 42. minucie napastnik żółto-niebieskich wykorzystał dobre podanie Mateusza Szwocha, a przede wszystkim nie dał się zaskoczyć i nie znalazł na spalonym. Wbił piłkę między nogami interweniującego Grzegorza Sandomierskiego. To była pierwsza uznana bramka!

Cracovia powinna bowiem prowadzić od 11. minuty! Wówczas fenomenalną akcję zrobił Marcin Budziński. Były pomocnik Arki nie dał się trzem kolejnym rywalom, którzy próbowali powalić go na ziemię. Huknął potężnie, Konrad Jałocha nie zdołał wybić futbolówki, która odbiła się od poprzeczki, wpadła do bramki i... wyskoczyła w pole. Sędziowie nie zauważyli jednak, że piłka minęła linię bramkową i gola nie uznali!

"Pasy" w drugiej połowie nie miały nic do stracenia, więc atakowały. Mecz zyskał dzięki temu znacząco na atrakcyjności. Do remisu gospodarzom udało się doprowadzić w 55. minucie. Jaroslav Mihalik wykorzystał dokładne dośrodkowanie Deleu.

Więcej bramek już nie było, bo na wysokości zadania stawali bramkarze obu ekip. Cracovia i Arka podzieliły się więc punktami w pierwszym meczu przyjaźni przy Kałuży od siedmiu lat!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto