Przygoda z fryzjerstwem dla pani Aleksandry zaczęła się w 1990 roku. Jak na tamte czasy, nie był to dla mnie wymarzony zawód – mówi w rozmowie z nami. Poszła do pracy jako krawcowa, jednak później szybko wróciła do fryzjerstwa. Od tamtej pory jest to dla niej zawód, z którego czerpie bardzo dużo satysfakcji. Najbardziej cieszą ją klienci, którzy wychodzą z jej salonu zadowoleni i wracają, gdy znów zajdzie taka potrzeba. Nie jest sztuką zrobić fryzurę klientowi, który później wyjdzie i już nie wróci. Sztuką jest sprawienie, żeby klient do nas wracał – przyznaje. Pani Aleksandra uważa również, ze w zawodzie fryzjera najważniejszy jest rozwój i ciągłe uczenie się nowych rzeczy. Poza pracą pani Aleksandra stara się poświęcać jak najwięcej czasu rodzinie. Spędza także czas aktywnie, ćwicząc na siłowni.
Aby oddać głos na Aleksandrę, wyślij SMS pod nr 72355 o treści MUS.7
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?