18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja Biała wstążka w Gdyni. Tim Guénard mówi o przemocy

Ksenia Pisera
Przemocy nie usprawiedliwiajmy powiedzeniem: "jaki ojciec, taki syn" mówi Tim Guénard w rozmowie z Ksenią Piserą.

Ktoś jeszcze mówi do Ciebie "Philippe"?

Mam na imię Philippe, bo tego chciała moja matka i tak mnie ochrzczono. Wszyscy jednak mówią na mnie Tim, ponieważ moje irokeskie imię brzmi Timidy. Kiedy się urodziłem, tak nazwali mnie ojciec i dziadek - Indianie. Timidy oznacza "pana koni". I faktycznie później okazało się, że moja zraniona pamięć była trudniejsza do oswojenia niż dziki koń.

W swojej ostatniej książce dziękujesz matce, że dała Ci życie. A przecież porzuciła Cię, gdy miałeś trzy lata...

Przywiązała mnie wtedy za nóżkę do przydrożnego słupa na jakiejś mało uczęszczanej drodze i odjechała. Ale tak, dzięki niej mogę doświadczać tych pięknych rzeczy, które przeżywam dzisiaj.

Porzucenie przez matkę to był dopiero początek piekła, które przeszedłeś.

Kiedyś miałem trzy marzenia - wyjść z poprawczaka, zostać szefem bandy i zabić ojca, który wyrządził mi tyle krzywdy. Zaczął pić, kiedy opuściła go moja matka. Potem bił mnie i nawet tego nie pamiętał. Pewnego dnia uderzył mnie mocniej niż normalnie, w skutek czego trzy lata spędziłem w szpitalu. Powinienem był umrzeć, ale nie chciał tego Big Boss.

Kto?

Big Boss - Bóg. Dzięki niemu obudziłem się ze śpiączki, teraz to wiem. W szpitalu przez trzy lata uczyłem się chodzić. Cały ten czas towarzyszyło mi pragnienie, że w końcu pójdę i zabiję mojego ojca. Żyłem nienawiścią, pragnieniem zemsty, to zjadało mnie od wewnątrz. Później, kiedy boksowałem, wyobrażałem sobie, że to on stoi przede mną. Wygrywałem wtedy łatwo.

Ale gdy wydostałeś się spod ręki ojca, życie nie stało się lżejsze. W rodzinie zastępczej też byłeś bity. Jako nastolatek, żyjąc na ulicy, wszedłeś w świat paryskiej prostytucji... Jak to możliwe, że nie sprawiasz wrażenia, że mówienie o tym jest dla Ciebie trudne?

Bo nie jest mi ciężko o tym mówić. Moja pamięć jest teraz moją najlepszą przyjaciółką. Nie pozwala mi powielać schematów z przeszłości. To tylko dzięki dobrym ludziom, których spotkałem po drodze. Oni sprawili, że moja przeszłość przestała być we mnie taka żywa. Tak jakbym nagle się zorientował, że żyję w ruinie i chcę zrobić remont. Dziś nie zgadzam się, by mówiono, "jaki ojciec, taki syn", aby wytłumaczyć przemoc w rodzinie. Takie stwierdzenie odbiera człowiekowi prawo do rozwoju. Dojście do tego wniosku zajęło mi osiem lat. W końcu też wybaczyłem ojcu.

I okazałeś się silniejszy niż nienawiść. Tak w końcu głosi tytuł Twojej książki.

Mówiłem ci już, co znaczy moje imię, to teraz opowiem o nazwisku. Guénard można tłumaczyć jako "silnego w nadziei". Zawsze wierzyłem w cud. Nadziei, której mi nie zabrakło nawet podczas najczarniejszej nocy, pragnę dziś dla innych.

To chcesz przekazać uczestnikom akcji "Biała Wstążka"?

Do Gdyni przyjechałem na zaproszenie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Na co dzień wychodzę na spotkanie osobom, które są w tym miejscu, gdzie ja przed laty. Z doświadczenia wiem, że takie spotkania mogą odmienić życie.

CZYTAJ WIĘCEJ !Biała wstążka po raz piaty w Gdyni.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto