- Na podstawie już istniejących szkół powinny powstać dwie uczelnie - informuje gen. Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w dzienniku "Rzeczpospolita". - Jedna zostałaby zbudowana na bazie Wojskowej Akademii Technicznej i kształciłaby oficerów dla wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych: lądowych, lotniczych, specjalnych i Marynarki Wojennej.
Drugą miała by być Akademia Bezpieczeństwa Narodowego, powstała na bazie Akademii Obrony Narodowej, która kształciłaby o szeroko rozumianym bezpieczeństwa państwa i nie tylko wojskowych.
Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni wraz z pozostałymi, funkcjonującymi obecnie uczelniami wojskowymi jak Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych we Wrocławiu i Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie, straciłaby status szkoły wyższej i działała by jedynie jako ośrodek szkolenia.
Jak dodaje gen. Koziej, utrata statusu szkoły wyższej miałaby być zrekompensowana możliwością przyjmowania absolwentów cywilnych uczelni, którzy mogliby ubiegać się tam patenty oficerskie.
Na konkrety, czyli ostateczny program reformy i terminy wprowadzenia jej w życie trzeba jeszcze poczekać.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?