Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Agresywne psy w Gdyni - projekt uchwały radnych. Zakaz wyprowadzania psów przez osoby niepełnoletnie

Szymon Szadurski
W Gdyni psy mają swoją plażę - tu mogą szaleć do woli
W Gdyni psy mają swoją plażę - tu mogą szaleć do woli T. Bołt
Niewykluczone, iż niedługo osoby niepełnoletnie nie będą mogły w Gdyni wyprowadzać na spacer psów ras uznawanych za agresywne.

Pomysł zakazu wyprowadzania psów ras niebezpiecznych i mieszańców takich ras sformułował radny Gdyni Paweł Stolarczyk, argumentując go troską o bezpieczeństwo mieszkańców. Dyskusja na ten temat odbyła się podczas środowej sesji Rady Miasta Gdyni, kiedy rajcy pochylili się nad nowym regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie gminy.

Czytaj także: Plaża dla psów w Gdyni oznakowana

Głównym tematem dyskusji okazały się punkty dotyczące opieki nad psami. Jedną z regulacji przyjętych przez radnych był zapis mówiący o tym, iż czworonogi muszą być wyprowadzane na smyczy, a te należące do ras agresywnych lub ich mieszańce dodatkowo posiadać kaganiec. Według radnego Pawła Stolarczyka zapisy te należałoby jeszcze bardziej zaostrzyć.

Pieskie życie w Gdyni. Jest łatwo?

- Generalnie nie mam nic przeciwko, aby dzieci angażowały się w opiekę nad zwierzętami i wyprowadzały czworonogi na spacery, jednak psy ras niebezpiecznych stanowią tutaj wyjątek - podkreśla Paweł Stolarczyk. - Zwierzęta takie są niezwykle silne, do tego pobudliwe, gdy stają się agresywne, nastolatek często nie jest w stanie zapanować nad nimi i utrzymać ich na smyczy. Nawet jeśli taki groźny czworonóg ma kaganiec, może kogoś zaatakować, rzucić się na niego, przewrócić na ziemię. Gdyby pies rasy niebezpiecznej wyprowadzany był przez nieletniego tylko na smyczy, stanowiłoby to realne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.

Dlatego właśnie Stolarczyk chce, aby do uchwały Rady Miasta Gdyni wpisać zakaz takich praktyk. Osobom niestosującym się do tego pomysłu groziłyby mandaty wystawiane przez Straż Miejską i policję.

Wiceprezydent Gdyni Michał Guć przyznaje, że pomysł jest racjonalny, jednak władze miasta, zanim zdecydują się na taki krok, chcą zasięgnąć opinii prawników i przeprowadzić na temat tej inicjatywy szerszą dyskusję. Dlatego pomysł ten może być głosowany przez radnych najwcześniej w przyszłym miesiącu.

- Ostatnio uchwały Rady Miasta Gdyni bywały uchylane w trybie nadzorczym przez wojewodę pomorskiego, który wskazywał na różne, drobne uchybienia formalne - mówi Michał Guć. - Nie chcemy, aby do takiej samej sytuacji doszło w przypadku regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gdyni. Dlatego wszelkie korekty muszą być szczegółowo dopracowane pod względem formalnym. Dopiero wtedy radni mogą je głosować.

Wiadomo już natomiast, iż nowe przepisy, zaaprobowane w minioną środę przez gdyńskich radnych, zobowiązują właścicieli psów do bezwzględnego sprzątania nieczystości pozostawianych przez zwierzę w miejscu publicznym i wyrzucania ich do kosza na śmieci. Za niestosowanie się do tego nakazu wlepiane będą mandaty. Psów nie można ponadto wprowadzać na place zabaw, plaże, za wyjątkiem wyznaczonego niedawno wybiegu, nie wolno też kąpać czworonogów w fontannach miejskich. Zakazy i nakazy są więc dosyć rygorystyczne, ale gdynianie i tak przyjmują je z mieszanymi uczuciami.

- Ustanowić można różne przepisy, problem jednak w tym, aby potem je skutecznie egzekwować - mówi Rozalia Waszak, mieszkanka Śródmieścia. - Dla przykładu nakaz wyprowadzania psów w kagańcu lub na smyczy obowiązuje już od dawna, a i tak wielu właścicieli czworonogów go nie przestrzega. Mandatów nie dostają, tłumaczą się, że nie wiedzieli, że pies jest niegroźny i kończy się na pouczeniach. Podobnie nie sądzę, aby właścicieli czworonogów udało się w najbliższym czasie skutecznie przymusić do sprzątania nieczystości, a to palący i śmierdzący problem.

Władze miasta liczą jednak, że będzie inaczej. Aby zachęcić gdynian do sprzątania po czworonogach zainaugurowały nowatorską kampanię "Pies w wielkim mieście". Utworzony został w ramach tego projektu portal edukacyjny, a w gdyńskich dzielnicach postawiono też dystrybutory z torebkami.

Bogdan Krzyżankowski radny Gdyni z Platformy Obywatelskiej
Pomysł wprowadzenia zakazu wyprowadzania psów ras agresywnych przez nieletnich jest dość niespójny. Po pierwsze, każdy duży pies może być groźny i lista tych ras jest sztuczna. Po drugie, trzeba zastanowić się, kto lepiej zapanuje nad czworonogiem, 16-letni osiłek czy 80-letnia kobieta? Według mnie, należy natomiast uzupełnić przepisy odnośnie wyprowadzania psów o inne korekty.
Z obowiązku posiadania kagańca lub założonej smyczy powinny być zwolnione szczeniaki do szóstego miesiąca życia. Dziś zapisów takich nie ma, tymczasem pies taki jest niegroźny. Dodatkowo, aby prawidłowo się rozwijał, powinien mieć swobodę, by wąchać, zaglądać w różne zakamarki, poznawać świat.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdyni prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto