Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera Amber Gold. Podział odzyskanych pieniędzy. Mają trafić m.in do byłych pracowników

Jacek Wierciński
Przemysław Świderski
Prawie milion złotych z tytułu wynagrodzeń niewypłaconych przed upadkiem piramidy finansowej, a 330 tys. zł dla PFRON i właścicieli lokali wynajmowanych na siedziby Amber Goldu. Tak wygląda plan podziału kolejnej „porcji” pieniędzy odzyskanej po bankructwie gdańskiego giganta na glinianych nogach.

Brak chętnych, by wykupić szacowane na kilkanaście milionów złotych wierzytelności z pożyczek do dziś niezwróconych Amber Gold, to główny „hamulec” nie pozwalający zakończyć porządków po bałaganie, jaki pozostawiła spółka. Już dziś wiadomo jednak, że z astronomicznych 580 mln zł zaległości finansowych pozostawionych przez spółkę 19 tysiącom poszkodowanych uda się zwrócić maksymalnie jedną siódmą.

- Opublikowane wczoraj obwieszczenie o wyłożeniu planu dotyczącego I, II i III kategorii to krok w kierunku zarządzenia o uruchomieniu wypłat. Jeśli do planu nie wpłyną zarzuty, po jego prawomocnym zatwierdzeniu i równoczesnym zobowiązaniu uruchomimy wypłaty, jednak nie wcześniej niż w dniu 5 lipca - wyjaśnia syndyk masy upadłościowej Amber Gold, Józef Dębiński.

Jak się dowiadujemy, prawie 7 lat po upadku złotej spółki, „przymiarki” są takie, by 200 tys. zł trafiło do byłych pracowników AG, którzy od 2012 r. nie otrzymali zaległych pensji, a ok. 730 tys. zł do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, który wypłacił należności niektórym z nich. Kolejne 200 tys. zł ma wyrównać straty właścicieli nieruchomości wynajmowanych pod siedziby gdańskiej firmy (za co nie zdążyła ona zapłacić przed spektakularną klapą), a 130 tys. zł pokryć zaległości wobec Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

WSZYSTKO O AFERZE AMBER GOLD

Jak dotąd będzie to drugie „odkręcenie kurka z pieniędzmi” po tym, jak w kwietniu 2018 roku 4,4 mln zł odzyskało ok. 20 wierzycieli, którzy przezornie zabezpieczyli swoje roszczenia hipoteką.

Taka, a nie inna kolejność wypłat wynika wprost z przepisów prawa.

Natomiast niezbyt różowo przedstawia się sytuacja pozostałych ok. 19 tysięcy klientów gdańskiej piramidy finansowej, którzy zawierzyli obietnicom bardzo wysoko oprocentowanych inwestycji w szlachetne kruszce i umieścili na lokatach grubo ponad 0,5 miliarda złotych.

Jak słyszymy, aktualny stan puli zgromadzonej na ich roszczenia to ok. 65 mln zł, z czego 13,2 mln zł z tej kwoty udało się odzyskać z pożyczek udzielonych przez AG.

Około 1350 podobnych spraw znajduje się na etapie postępowania egzekucyjnego, a 320 - postępowania sądowego. Syndyk nie jest egzekutorem długów ani firmą windykacyjną, dlatego zaległości pożyczkobiorców usiłuje sprzedać innym chętnym, np. przedsiębiorcom zajmującym się profesjonalnym obrotem wierzytelnościami . Jednak, jak dotąd, kupców udało się znaleźć tylko na dwa „pakiety”, warte łącznie zaledwie 3,8 mln zł.

Pozostałe trzy pakiety, pomimo odpowiednio jednej, trzech, a nawet czterech prób nie znalazły kupca. Ich wartość szacowana była na kilkanaście milionów złotych. Wygląda jednak na to, że kwota ta może zostać boleśnie zweryfikowana przez rynek.

Na chwilę obecną nie ma możliwości określenia terminu rozpoczęcia wypłat, gdyż pomimo usilnych prób nie udało się zbyć wierzytelności spółki, następnie zaś nie sposób przewidzieć czy, a jeżeli tak, to ile zostanie złożonych przez wierzycieli zarzutów do planu podziału - słyszymy.

Zobacz też: Wyrok w sprawie amber gold

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Afera Amber Gold. Podział odzyskanych pieniędzy. Mają trafić m.in do byłych pracowników - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto