Trzeba przyznać, że wręcz rozbiliście przeciwnika. To był srogi rewanż za niedawną porażkę w lidzę?
- Byliśmy na pewno trochę poddenerwowani tą całą sytuacją, która miała miejsce w ostatnim meczu z PGE Turowem. Prowadziliśmy przez większość spotkania, by w końcówce przegrać po szczęśliwym rzucie zgorzelczan. Taki jest sport. To nas zdenerwowało i ta sportowa złość wyszła w tym meczu. Zagraliśmy na sto procent możliwości.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że mieliście ten mecz pod kontrolą. Z drugiej strony zdarzały wam się okresy nieco słabszej gry, kiedy do głosu dochodził Turów.
- W spotkaniu nigdy nie jest kolorowo. Pojawia się sinusoida, ale tak też jest z formą na przestrzeni sezonu. Musimy się z tym liczyć, musimy to przezwyciężyć. Jeżeli gramy słabiej w ataku, to musimy to nadrobić grą w obronie, by w ten sposób zminimalizować szkody.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?