Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adam Marciniak z Arki Gdynia: Forma może jeszcze rosnąć

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Andrzej Banas / Polska Press
Rozmowa z Adamem Marciniakiem, obrońcą Arki Gdynia, który był jednym z jaśniejszych punktów zespołu w meczu z Wisłą Kraków.

Michał Nalepa powiedział, że czuł na boisku, iż Wisłę można pokonać. Zgadzasz się z tym stwierdzeniem?
Zgadzam się. Też tak czułem. W ekstraklasie często drużyna, która pierwsza strzeli gola, potrafi dowieźć zwycięstwo do końca. Nam szybko udało się trafić Wisłę i wszystko mieliśmy w swoich rękach. Wydarzenia na boisku potoczyły się jednak później nie po naszej myśli i żałuję, bo była szansa jeśli nie na zwycięstwo, to co najmniej na remis w Krakowie.

Wyglądacie dobrze fizycznie. Ty często podłączasz się do akcji w ofensywie. Praca, wykonana zimą, procentuje?
Rzeczywiście, tak właśnie jest. Czujemy, że jesteśmy w dobrej dyspozycji, a forma może jeszcze rosnąć. Dlatego wierzę, że wkrótce nadejdą też zwycięstwa.

Po tym, co się stało w Krakowie, podtrzymujecie Pavelsa Steinborsa na duchu?
Oczywiście. Razem wygrywamy i przegrywamy. Pavels był w zeszłej rundzie naszym, najlepszym zawodnikiem. To jest jednak piłka nożna i każdemu zdarzają się błędy, w tym mnie i innym zawodnikom. Nikt nie ma więc prawa Pavelsa piętnować.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto