Michał Nalepa powiedział, że czuł na boisku, iż Wisłę można pokonać. Zgadzasz się z tym stwierdzeniem?
Zgadzam się. Też tak czułem. W ekstraklasie często drużyna, która pierwsza strzeli gola, potrafi dowieźć zwycięstwo do końca. Nam szybko udało się trafić Wisłę i wszystko mieliśmy w swoich rękach. Wydarzenia na boisku potoczyły się jednak później nie po naszej myśli i żałuję, bo była szansa jeśli nie na zwycięstwo, to co najmniej na remis w Krakowie.
Wyglądacie dobrze fizycznie. Ty często podłączasz się do akcji w ofensywie. Praca, wykonana zimą, procentuje?
Rzeczywiście, tak właśnie jest. Czujemy, że jesteśmy w dobrej dyspozycji, a forma może jeszcze rosnąć. Dlatego wierzę, że wkrótce nadejdą też zwycięstwa.
Po tym, co się stało w Krakowie, podtrzymujecie Pavelsa Steinborsa na duchu?
Oczywiście. Razem wygrywamy i przegrywamy. Pavels był w zeszłej rundzie naszym, najlepszym zawodnikiem. To jest jednak piłka nożna i każdemu zdarzają się błędy, w tym mnie i innym zawodnikom. Nikt nie ma więc prawa Pavelsa piętnować.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?