Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adam Marciniak po meczu z Koroną. "Zrobiliśmy coś wielkiego"

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Po przegranych pojedynkach derbowych z Lechią Adam Marciniak i pozostali arkowcy podnieśli się i awansowali do finału Pucharu Polski.
Po przegranych pojedynkach derbowych z Lechią Adam Marciniak i pozostali arkowcy podnieśli się i awansowali do finału Pucharu Polski. Karolina Misztal
Adam Marciniak, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Arki, dołożył sporą cegiełkę do wtorkowego triumfu żółto-niebieskich nad Koroną Kielce w rewanżowym meczu półfinału Pucharu Polski.

Gdynianie nie pozwolili strzelić gola przy ul. Olimpijskiej podopiecznym Gino Lettieriego. Po arcyważnym trafieniu Marcusa da Silvy w 85 minuty gry odrobili też straty ze spotkania w Kielcach i mogli rozpocząć świętowanie. Arka tym samym drugi raz z rzędu, 2 maja, zagra w finale Pucharu Polski, co w niemal 90-letniej historii klubu jeszcze się wcześniej nie zdarzyło.

- Dzięki temu zwycięstwu zostaniemy na dłużej w sercach gdynian i kibiców - podkreśla Adam Marciniak. - Nie bójmy się tego powiedzieć, zrobiliśmy coś wielkiego. To super sprawa zagrać znowu w finale Pucharu Polski. Będziemy w Warszawie walczyć o zwycięstwo.

Arka teraz czeka na finałowego rywala. Obojętnie, kto nim będzie, czy Legia Warszawa, czy też Górnik Zabrze, gdynianie mogą czuć lekką przewagę psychologiczną. Ostatnie mecze z tymi ekipami żółto-niebiescy bowiem wygrali. Górnik poległ 0:1 przy ul. Olimpijskiej w Lotto Ekstraklasie 12 grudnia, kiedy do siatki w doliczonym czasie gry trafił Damian Zbozień. W takich samych rozmiarach niedawno, a konkretnie 31 marca, odprawiona została Legia. Jej bramkarza Arkadiusza Malarza pokonał strzałem z rzutu wolnego Andrij Bohdanow. Można więc śmiało rzec, że do starcia z potencjalnym przeciwnikiem arkowcy przystąpią 2 maja „na fali”. Adam Marciniak przestrzega jednak przed takimi spekulacjami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto