Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Absolwenci gdyńskiej “Dwójki” spotkali się... 55 lat po maturze! ZDJĘCIA

Łukasz Kamasz
Łukasz Kamasz
Jak mawiał im prof. Kupper, są rocznikiem z radości, że się wojna skończyła. Uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego z czasów, kiedy dyrektorką szkoły była Maria Tymecka, a w gronie pedagogicznym pracowała chociażby Barbara Deręgowska pokazali, że magia jednej z najstarszych szkół w Gdyni nie znika.

Część z nich nadal mieszka w Trójmieście, choć do Delmaru zjechali też absolwenci z Niemiec czy Kanady. Całe wydarzenie nie mogłoby się odbyć, gdyby nie właściciel restauracji, Andrzej Filipowicz, również wychowanek “Dwójki” z tego samego rocznika, który udostępnił “byłym maturzystom” salę.

- “Dwójka” była najznakomitszym liceum w Gdyni - mówi Tadeusz Woźniak, z klasy XI E, później wieloletni dziennikarz “Wieczoru Wybrzeża” i “Dziennika Bałtyckiego”. - Żeby się tu dostać, każdy z nas musiał zdać egzamin wstępny. Dzisiaj spotkaliśmy się jako absolwenci rocznika 1964, niestety część już nie żyje. Dlatego zawsze najpierw odwiedzamy naszych kolegów i koleżanki na cmentarzach.

II Liceum Ogólnokształcące w Gdyni może być dumne ze swoich absolwentów. Szkoła wychowała pokolenia gdynian, którzy działali społecznie lub robili karierę w biznesie czy nauce. Podobnie było w przypadku klasy XI E, która w latach 1960-1964 była uważana za najgorszą klasę w najlepszym wówczas liceum w Gdyni. Planowaną ją nawet rozwiązać. W ostatnim roku nauki jednak to oni okazali się najlepsi, co jak podkreślają, jest zasługą Barbary Deręgowskiej. Pomimo opuszczenia murów szkoły, uczniowie nie zapomnieli o swojej wychowawczyni. Co roku, przez parędziesiąt lat w Dzień Nauczyciela odwiedzali ją z kwiatami.

- Nasza klasa E – ostatnia w alfabecie klas, ostatnią też była w nauce, a szczególnie w ocenie z zachowania – wspomina Tadeusz Woźniak. - Tak się jakoś składało, że nauczyciele spotykali nas po godzinie 20 nierzadko przesiadujących w lokalach, palących papierosy. Zdarzało nam się wagarować, niektórym często. Naszej wychowawczyni obrywało się od grona pedagogicznego i dyrekcji za nasze wyskoki. Jednak zawsze w naszych drobnych sukcesikach upatrywała ogromnych możliwości, o które samych siebie nie podejrzewaliśmy.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto