Strategia rowerowa Gdyni do 2030 roku. Wątpliwości opozycji

Plan działań opiewa łącznie na ponad 163 mln zł, sfinansowane z tego zostaną również inwestycje. W tym m.in.:

• budowa drogi rowerowej wzdłuż ul. Wielkopolskiej od al. Zwycięstwa do ul. Łowickiej,
• Budowa drogi rowerowej wzdłuż ul. Płk. Dąbka, od istniejącej Staniewicza do projektowanej przy Lidlu w kierunku Obłuża,
• Budowa drogi rowerowej i chodnika na ul. Janka Wiśniewskiego, od stacji paliw Shell przez Węzeł Ofiar Grudnia,
• Budowa buspasa i drogi rowerowej w ul. Hutniczej od Estakady Kwiatkowskiego do granicy z Rumią wraz z łącznikiem pieszo jezdnym ul. Hutniczej z ul. Chylońską wzdłuż Strugi Cisowskiej.

Optymizmu gdyńskich urzędników nie podzielają za to radni Prawa i Sprawiedliwości, ci podkreślają, że strategia to tak naprawdę dokument, który potwierdza zadania własne gminy, takie jak utrzymanie ciągów rowerowych czy zachęcanie ludzi do korzystania z rowerów.

- Uważamy, że zwykłe codziennie zadania miasta to nie żadna strategia, a kiedy przyjrzymy się temu dokumentowi, to nie ma tam niestety nic odkrywczego. Boimy się, że ukrytym celem tej strategii jest możliwości wydania 7,4 mln złotych na promocje władz Gdyni. Ta strategia zakłada m.in. zwiększenie stref Tempo 30, uważamy, że to ograniczenie nie musi być użyte aż w takiej ilości w naszym mieście. Ustawowe ograniczenie, czyli 50km/h w zupełności tutaj wystarcza. Panu prezydentowi chętnie przedstawimy inne strategie ważne dla mieszkańców. Proponujemy np. Gdyńską Strategię Nierealizowania Interesu Deweloperów, innym naszym pomysłem jest Strategia Łatania Dziur W Gdyni, a to są potrzebne strategie w Gdyni, a nie rzeczy, które potwierdzają ustawowe działania gminy - ironizuje Marek Dudziński, radny Miasta Gdyni z Prawa i Sprawiedliwości.

Jak zwracają uwagę radni Prawa i Sprawiedliwości, dokument ten, ich zdaniem, może uderzać w gdyńskich kierowców. Radni PiS odbierają również sygnały od mieszkańców, że służby komunalne miasta odśnieżając ścieżki rowerowe, zapominają o tych dla pieszych.

- To kolejny krok w stronę ograniczenia praw kierowców samochodów w Gdyni - podkreślała Danuta Białooka-Kostenecka, radna Gdyni z PiS. - Oczywiście Wojciech Szczurek nie przyjmie strategii, która będzie się wprost nazywała „ograniczajmy ruch samochodów w Gdyni”, dlatego mówi o wspieraniu rowerów.

- Mieszkańcy dzielnicy Cisowa poinformowali mnie o odśnieżaniu w pierwszej kolejności ścieżek rowerowych, a w następnej chodników dla pieszych - dodawał Paweł Stolarczyk z PiS. - Rozsądek podpowiada, że odwrotna kolejność powinna być priorytetem.

Do argumentów miejskiej opozycji odniósł się Jakub Furkal, radny miasta Gdyni z Samorządności Wojciecha Szczurka oraz oficer rowerowy Gdyni. Jak podkreślał, dzięki sporządzonemu dokumentowi, określony został kierunek zmian, dodatkowo urzędnicy dostali od mieszkańców poruszających się rowerami konkretne wskazówki, co mogłoby zrobić miasto, aby rowerzyści mogli jeździć jeszcze bezpieczniej.

- Ta strategia daje nam też odpowiedź, jakie działania należy podjąć w ciągu najbliższych sześciu lat, aby uzupełnić siatkę połączeń rowerowych - podkreśla Jakub Furkal. - Mówienie o tym, że ograniczamy tutaj kierowców samochodów to kompletna bzdura. Jakąkolwiek infrastrukturę rowerową tworzy się po analizie danej przestrzeni, po której będzie ona przebiegała. Np. na ul. Hutniczej droga rowerowa powstanie w miejscu, które nie jest użytkowane przez pieszych, ani kierowców. Wprowadzenie stref Tempo 30 nie tylko intensyfikuje ruch rowerowy, ale i również poprawia bezpieczeństwo ruchu pieszego, bardzo dużo miast, w tym nasi sąsiedzi, mają już po 70 proc. ulic w strefach Tempo 30. Chcemy to zintensyfikować również w Gdyni, po to, aby nie było potrzeby budowania wydzielonych dróg rowerowych i żeby rowerzyści mogli bezpiecznie poruszać się w ruchu uspokojonych ulic - kończy.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!