MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Spłonął opuszczony tartak

(szad)
W spalonym budynku nie znaleziono na szczęście zwłok dwójki nocujących tam zwykle bezdomnych.Fot. Elżbieta Chylińska
W spalonym budynku nie znaleziono na szczęście zwłok dwójki nocujących tam zwykle bezdomnych.Fot. Elżbieta Chylińska
12 wozów i czterdziestu strażaków z komendy miejskiej oraz jednostek zakładowych PKP i stoczni gasiło wczoraj pożar w opuszczonym tartaku przy ul. Morskiej na Grabówku.

12 wozów i czterdziestu strażaków z komendy miejskiej oraz jednostek zakładowych PKP i stoczni gasiło wczoraj pożar w opuszczonym tartaku przy ul. Morskiej na Grabówku.
Budynek, którego dach zbudowano z drewna, spłonął doszczętnie.

Ogień pojawił się około godz. 15. Spalił się budynek o powierzchni 320 m kw. Wybuchł też i spłonął doszczętnie stojący obok zabudowań samochód. Kłęby dymu i łuna widoczne były z odległości wielu kilometrów - na miejsce zdarzenia zbiegł się tłum ludzi.

Tartak sąsiaduje z zakładem energetycznym - przebiega nad nim linia wysokiego napięcia. Strażacy, kilka minut po przystąpieniu do gaszenia pożaru musieli wyłączyć prąd, gdyż zachodziła obawa, że kable się stopią, a biorący udział w akcji zostaną porażeni. Dlatego też przez pół godziny w wielu dzielnicach Gdyni m. in. w Śródmieściu, nie było prądu.

Stanęły zasilane energią elektryczną pompy wodne i wstrzymano ruch trolejbusów. W wielu punktach przestała działać sygnalizacja świetlna. Zator drogowy sięgnął kilku kilometrów - ciągnął się od ul. Morskiej aż do ul. Władysława IV.
Sytuację skomplikował dodatkowo fakt, że w tym samym czasie zapalił się zsyp śmieci w budynku przy ul. Zbożowej i również tam trzeba było wysłać strażaków.

Pożar na Grabówku ugaszono po godzinie. Następnie strażacy musieli dokładnie dogasić ogień i sprawdzić zgliszcza, zabezpieczane w trakcie akcji przez policję i Straż Miejską, gdyż od pobliskich mieszkańców otrzymano informację, że w budynku często przebywało dwoje bezdomnych.

- W spalonych pomieszczeniach nie odkryliśmy jednak ludzkich zwłok - mówi kpt Piotr Socha, rzecznik prasowy gdyńskich strażaków. - Prawdopodobne przyczyny pożaru to zaprószenie ognia bądź podpalenie. Dokładnie zbada sprawę przybyła na miejsce zdarzenia policja.
W budynku tartaku nie znajdowały się prawie żadne wartościowe przedmioty - obniżyło to straty wyrządzone przez ogień.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto