Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Możesz zostać dawcą szpiku. Studenci z Gdańska ratują życie - zarejestruj się i pomóż „bliźniakowi genetycznemu”

Andrzej Kowalski
Andrzej Kowalski
Jeśli chcecie sami się zarejestrować i zostać potencjalnymi dawcami, akcja Helpers’ Generation potrwa do 21 kwietnia
Jeśli chcecie sami się zarejestrować i zostać potencjalnymi dawcami, akcja Helpers’ Generation potrwa do 21 kwietnia Materiały prasowe
Helpers’ Generation to nazwa projektu, który rozpoczął się w 2013 roku i trwa do dziś. W ramach tego przedsięwzięcia Fundacja DKMS zaprasza studentów i uczelnie z całej Polski, aby wspomóc osoby potrzebujące. Młodzi ludzie zachęcają, by zostać dawcą szpiku i obalają mity, jakie krążą wokół tego pozornie trudnego tematu. Gdańska odsłona akcji rozpoczęła się 15 kwietnia i potrwa do niedzieli, 21 kwietnia. Wśród 57 uczelni znalazły się także cztery gdańskie - Politechnika Gdańska, Uniwersytet Gdański, Uniwersytet WSB Merito oraz Gdański Uniwersytet Medyczny.

Na wyznaczonych stanowiskach studenci przyjmują chętnych do zarejestrowania się jako dawcy szpiku i przy okazji pokazują, jak przebiega cały proces. Inicjatywa jest szczytna i naprawdę działa. W ciągu 11 lat zarejestrowano 163 tysiące nowych potencjalnych dawców szpiku. Prawie 1500 osób oddało już część siebie i tym samym uratowało komuś życie.

- Proces rejestracji jest tak naprawdę bardzo prosty. Składa się z dwóch etapów. Pierwszy to wypełnienie formularza rejestracyjnego, w którym są podstawowe dane kontaktowe. Drugi etap to pobranie wymazu z wewnętrznej strony policzka za pomocą patyczków. To są trzy patyczki i każdy wymaz pobiera się przez minutę, więc cała rejestracja trwa tak naprawdę około 10 minut - informuje Katarzyna Michta, młodszy koordynator ds. rekrutacji Dawców z Fundacji DKMS. - To jest taki pierwszy krok, by zostać dawcą szpiku czy komórek macierzystych. Na tej podstawie potencjalni dawcy zostają zakwalifikowani i trafiają do bazy. Jeśli gdzieś kiedyś na świecie pojawi się pacjent, który potrzebuje pomocy i potrzebuje takiego dawcy, dopiero wtedy można zostać dawcą faktycznym - dodaje.

To propozycja dla każdego

Chociaż Helpers’ Generation skupia się ze swoimi działaniami na studentach, nie ma żadnych ograniczeń. Udział może wziąć każdy, a - jak dowiadujemy się od jednej z liderek w gdańskich uczelniach - rejestrują się nie tylko studenci. Zainteresowanych znajdziemy także wśród wykładowców.

„Dawca szpiku” brzmi jednak dla wielu osób enigmatycznie bądź nawet strasznie. W głowie pojawiają się najróżniejsze obrazy bolesnych operacji, ale prawda jest zupełnie inna. To jest także zadanie Fundacji DKMS i studentów biorących udział w akcji Helpers’ Generation - odczarować cały proces i pokazać, że wcale nie ma się czego bać. Przekonać, że to bardzo mała cena za możliwość uratowania komuś życia.

- Ludzie się boją dlatego, że nie do końca wiedzą, na czym to polega. Gdy już się dowiadują, o co chodzi, to nagle się okazuje, że to wcale nie jest takie straszne. Pierwszy etap, to właśnie rejestracja za pomocą patyczków, więc totalnie bezbolesna sprawa - opowiada Katarzyna Michta z Fundacji DKMS. - Kiedy znajdzie się potrzebujący, wtedy potencjalny dawca jest kierowany na badania, które mają na celu wykluczenie ewentualnych przeciwwskazań do bycia dawcą faktycznym. Zdrowie dawcy jest dla nas priorytetem, bo to działanie charytatywne. Kiedy już wiemy, że jest wszystko w porządku, dochodzi do pobrania.

Jak wyjaśnia Katarzyna Michta, metody są tak naprawdę tylko dwie. Pierwsza z nich to pobranie krwi obwodowej, które trwa od 4 do 5 godzin, tak jak w przypadku pobierania osocza. Odseparowuje się wtedy komórki macierzyste od krwi. W żadnym momencie lekarz nawet nie dotyka naszych kości, które są kojarzone ze szpikiem. Taka metoda jest wykorzystywana w aż 90 procentach przypadków.

Pozostałe 10 procent to pobranie szpiku z talerza biodrowego i jest to zabieg wykonywany pod narkozą przez wykwalifikowany personel. Zupełnie bezpieczny proces, który trwa około godziny.
Kiedy już strasznie brzmiące procedury i metody są rozsupłane, a zainteresowani wiedzą już, jak niskim kosztem mogą ratować czyjeś życie, robią to.

- W poniedziałek zarejestrowaliśmy 36 osób, we wtorek na godzinę 15 otrzymaliśmy 25 zgłoszeń na wydziale naszej uczelni - mówi Aleksandra Żabicka, liderka akcji Helpers Generation na Politechnice Gdańskiej. Podkreśla, że ten pierwszy krok, chęć dowiedzenia się więcej, jest kluczowy. - Reakcje są najróżniejsze, niektórzy od razu mówią, że nie chcą z nami rozmawiać i nie są zainteresowani kompletnie tą ideą. Są też osoby, które w ogóle nigdy nie słyszały o fundacji ani akcji, zadają dużo pytań i są bardzo zainteresowane - dodaje.

A wątpliwości, jak już wspomnieliśmy, rozwiewane są na miejscu. Zgłaszający się pytają najczęściej o samą rejestrację, metody pobrania próbek i o to, jak wygląda cały proces od strony biorcy. Czasem są tacy, którzy rejestrują się bez zastanowienia.

- Mówią, że po prostu to koszt tak naprawdę 5 czy 10 minut w przerwie między zajęciami. A jeżeli mogą komuś pomóc, pomagają - relacjonuje liderka i opowiada o zainteresowaniu akcją. - Zdecydowanie nie spodziewaliśmy się, że na naszej uczelni będzie tylu chętnych. Każdy na swoim wydziale, gdy rozmawiał ze znajomymi, słyszał: zobaczymy, może wpadniemy. A jak już zaczęliśmy podchodzić do ludzi i pytać, czy może nie chcą się zarejestrować i posłuchać o fundacji, nagle pojawiło się mnóstwo chętnych - dodaje.

Gdzie się zapisać

Takie akcje pokazują, że naprawdę chcemy pomagać. Jeśli chcecie sami się zarejestrować i zostać potencjalnymi dawcami, akcja Helpers’ Generation potrwa do 21 kwietnia. Pomocników znajdziecie od godziny 9 do 16 w tych lokalizacjach:

  • Politechnika Gdańska, Gmach Główny - Hol przed Biblioteką, Gabriela Narutowicza 11/12, Gdańsk;
  • Uniwersytet Gdański, Wydział Zarządzania - hol główny, Armii Krajowej 101, Sopot;
  • Uniwersytet WSB Merito Gdańsk, Budynek C - Hol główny, aleja Grunwaldzka 238A, Gdańsk;
  • Gdański Uniwersytet Medyczny, Wydział Farmaceutyczny - hol przy głównym wejściu, aleja Generała Hallera 107, Gdańsk.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto