Straż Miejska z Krotoszyna otrzymała anonimowy donos
Kilka tygodni temu krotoszyńscy Strażnicy Miejscy zostali anonimowo poinformowali, że jeden z mieszkańców Lutogniewa (gm. Krotoszyn) może palić odpadami. Strażnicy przeprowadzili kontrolę. Okazało się, że właściciel miał zgromadzone różne odpady na własnej posesji. Strażnicy pobrali próbkę popiołu z paleniska i wysłali ją do Centralnego Laboratorium Pomiarowo-Badawczego w Jastrzębiu-Zdroju. Było to możliwe, ponieważ Straż Miejska podpisała umowę na takie badania z laboratorium w ubiegłym roku.
Palił kośćmi, gąbką i gwoździami
Protokół z tego badania dotarł do Krotoszyna 14 kwietnia. Okazało się, że znaleziono w nim m.in. gwoździe, kawałki gąbki, czy kości. Wyszło również też, że w porównaniu do popiołów z czystych paliw, ten lutogniewski zawierał za dużo o 535 proc. miedzi, 412 proc. cynku, 152 proc. baru, czy 140 proc. antymonu. Mogły one zostać wytworzone ze spalania białych pigmentów farb, tworzyw sztucznych, tuszy drukarskich, żywic poliestrowych laminatów, czy sklejek. Badania wykazały ewidentnie, że w piecu tym spalano odpady, a za czyn ten strażnicy ukarali mieszkańca mandatem karnym w wysokości 500 zł.
Nie palmy śmieciami
Władze od lat apelują o to, by nie palić śmieciami. Spalanie śmieci jest źródłem zanieczyszczeń, które są szkodliwe dla ludzi. Ponadto mogą przyczynić się do alergii, niewydolności układu oddechowego, nowotworów, czy chorób serca. Tym bardziej, że mieszkańcy i tak płacą za odpady, często segregowane.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?