Gdyńscy policjanci poszukują mężczyzny, który jadąc najprawdopodobniej białym Fiatem Cinquecento potrącił na ul. Marszewskiej, w okolicach lasów w Pustkach Cisowskich, zmierzającego na polowanie myśliwego i zbiegł następnie z miejsca wypadku.
Do zdarzenia tego doszło w niedzielę wieczorem. Dopiero jednak w poniedziałek odnaleziono poszkodowanego, który w wyniku potrącenia przez samochód chwilowo stracił pamięć. Do dziś poszukiwany jest sprawca wypadku.
O tym, że przy ul. Marszewskiej stało się coś dziwnego, policjanci dowiedzieli się od kierowcy, który przejeżdżał tą drogą. Zauważył on przy poboczu skulonego człowieka z wyraźnymi śladami krwi na głowie. Bał się jednak zatrzymać - leżący przy ulicy mężczyzna trzymał w dłoni długą broń myśliwską. Zadzwonił więc po policję i pogotowie. Gdy służby te pojawiły się na ul. Marszewskiej, mężczyzny już nie było.
Pozostała tylko czapka i pokaźna plama krwi oraz zbite lusterko samochodowe. Lekarz na podstawie śladów stwierdził, że poszkodowany stracił bardzo dużo krwi - około litra, co zagraża jego zdrowiu, a nawet życiu. Natychmiast zarządzono poszukiwania. Policjanci wypatrzyli myśliwego w pobliskich krzakach. Na widok funkcjonariuszy jednak mężczyzna uciekł głębiej w las. Było już ciemno. Sytuację komplikował też fakt, że myśliwy był uzbrojony.
Sprowadzono ponad 60 policjantów z Gdyni i Gdańska, psy tropiące, 7 ratowników medycznych PCK z psami i strażników leśnych. Zwierzęta po dwóch kilometrach zgubiły jednak trop myśliwego.
Poszkodowanego - dzięki ewidencji myśliwych - odnaleziono w jego mieszkaniu - był zakrwawiony i wycieńczony oraz poturbowany. Natychmiast przewieziono go do szpitala, gdzie okazało się, że ma pękniętą czaszkę.
Okazało się także, że mężczyzna w momencie wypadku doznał tak dużego szoku, że do chwili hospitalizacji nic nie pamiętał. Poszkodowany ma pozwolenie na broń i uprawnienia myśliwskie.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?