Na barierce zagradzającej wyjazd pojawiła się zwykła, papierowa kartka informująca, że przejazd będzie zamknięty od 15 września do 25 września. Skończył się wrzesień, minęły dwa tygodnie października, a przejazdu dalej nie ma. Zbulwersowany właściciel samochodu kilkakrotnie próbował skontaktować się z firmą drogową, lecz nie mógł zdobyć do niej nawet numeru telefonu.
– Wiedziałem, że wyjazd będzie zamknięty, lecz nie spodziewałem się tak nagłego zagrodzenia drogi – mówi mieszkaniec domu przy ul 3 Maja 1 w Kartuzach, który nie może wyjechać samochodem z posesji. – Nie pojawiła się żadna informacja, o której będzie zamknięty przejazd oraz kto jest odpowiedzialny za wykonanie prac. Nie podano numeru telefonu do wykonawcy. Spotkałem się z kierownikiem robót, który zapewnił mnie, że problem będzie rozwiązany i będę mógł wyjechać. Do dzisiaj wjazd na posesję jest zablokowany, a ja utknąłem w Kartuzach.
Jak tłumaczą drogowcy, właściciel samochodu nie pojawił się więcej, więc nie widzieli potrzeby interwencji.
– Rozmawiałem z panem, którego samochód został na posesji – wyjaśnia Tadeusz Muszyński, kierownik robót firmy Eurovia, wykonawcy prac. – Wówczas przy wyjeździe prowadzone były wykopy, w związku z tym wyprowadzenie pojazdu nie było możliwe. Ponieważ później właściciel samochodu nie zgłosił się do nas, myśleliśmy, że sobie poradził. Termin odblokowania wyjazdu się znacznie przesunął, za co przepraszamy. Zapewniliśmy jednak mieszkańcom tymczasowe miejsca parkingowe i dojście do ich domostw. Jeszcze dzisiaj powinniśmy skończyć układanie kostki brukowej przy tym wyjeździe i wówczas udostępnimy mieszkańcom dojazd do posesji.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
