Do ostatniego spotkania w sezonie malborczycy przystąpią w poprawionych nastrojach. Bo przypomnijmy, że jeszcze niespełna dwa tygodnie temu atmosfera w zespole była fatalna po porażce na własnym parkiecie 24:29 z MKS Grudziądz, ostatnią drużyną w tabeli, już zdegradowaną do II ligi.
Po tym meczu podopieczni trenera Igora Stankiewicza jechali do Gorzowa Wlkp., gdzie czekał na nich wicelider - Stal. I pokazali charakter, remisując 32:32 w osłabionym składzie - bez Marka Boneczki, Łukasza Cieślaka i Damiana Przytuły. W ostatnich 10 minutach zabrakło też wykluczonych za trzy kary dwuminutowe filarów drużyny - Damiana Spychalskiego i Iwana Telepniewa. Karne malborczycy przegrali 3:4.
Sokół Kościerzyna to kolejna drużyna z czołówki, z którą przychodzi się mierzyć Pomezanii w końcówce sezonu. Rywale (52 pkt) zajmują 3 miejsce. Malborski zespół jest ósmy (39 pkt).
- Chociaż nasz zespół grać będzie na własnym parkiecie i cieszyć się może korzystniejszym bilansem bezpośrednich meczów z kościerzynianami, to tym razem trudno jest stawiać malborczyków w roli faworyta. Po pierwsze, oba zespoły dzieli kilka pozycji w tabeli na korzyść zespołu Andrzeja Gryczki. Po drugie, do ostatniego meczu w sezonie malborczycy przystąpią w mocno okrojonym kadrowo składzie, ponieważ nawet w porównaniu do spotkania w Gorzowie Wielkopolskim „krąg kontuzji” nieco się poszerzył - informuje na klubowej stronie internetowej Tomasz Grabowski, działacz Polski Cukier SPR Pomezania.
Sobotni mecz Pomezanii z Sokołem rozpocznie się o godz. 18 w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 5 przy ulicy Wybickiego. Wstęp wolny.
Tydzień później odbędzie się ostatnia kolejka I ligi, ale malborczycy będą w niej pauzowali.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?