- Ultimatum zostało postawione dyrygentowi, czyli trenerowi. Jeden mecz zawsze może skończyć się przypadkowym wynikiem, ale w którymś miejscu trzeba postawić kreskę. Materiału do analizy było wystarczająco. Czarny scenariusz zapewne spowoduje większe zmiany. W sobotę liczy się tylko zwycięstwo. Wiara we własne umiejętności, głowa do góry, pierś do przodu, zaciśnięta pięść i walka od pierwszej do ostatniej minuty - mówi w rozmowie z oficjalną stroną klubową Arki, Wojciech Pertkiewicz, prezes zespołu.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?